Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pękająca obwodnica. Prezent dla GDDKiA?

Data publikacji: 11 sierpnia 2017 r. 18:03
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:46
Pękająca obwodnica. Prezent dla GDDKiA?
 

Wciąż nie wiadomo, kto ponosi odpowiedzialność za usterkę na kołobrzeskiej obwodnicy.

Przypomnijmy, że chodzi o pękającą jezdnię na wysokości osiedla Europejskiego w Kołobrzegu. Ten fragment drogi powstał w miejscu, w którym na pewnej głębokości zalegają warstwy organiczne, o czym nie wiedział ani projektant, ani wykonawca.

Problem pękającego asfaltu to jedno, a zapadających się ekranów dźwiękoszczelnych to drugie. Za remont nawierzchni, która pierwsze oznaki fuszerki pokazała już w kilkanaście tygodni po oddaniu do użytku obwodnicy, zapłaciło miasto z własnego budżetu. Doraźna naprawa nie rozwiązała jednak całkowicie problemu. Po jakimś czasie trzeba było ją powtórzyć.

Radny Krzysztof Plewko kojarzony ze skrajną kołobrzeską opozycją uważa, że winny musi się znaleźć. Wskazuje przy tym na brak ekspertyzy geologicznej przed rozpoczęciem projektowania drogi. Problem polega jednak na tym, że czasie gdy obwodnica była projektowana, przepisy nie wymagały posiłkowania się taką ekspertyzą.

Co w tej sytuacji zrobić dalej z drogą? Czy trzeba ją będzie systematycznie naprawiać na koszt miasta? Są tacy, którzy wierzą, że może to się zmienić. Nie chodzi przy tym o radykalną naprawę, która definitywnie rozwiązałaby problem, ale o przekazanie całej kołobrzeskiej obwodnicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Pomysł taki ma grupę zwolenników. Trudno jednak uwierzyć w to, że GDDKiA zgodzi się przejąć trasę, która od nowości wymaga permanentnych, a na dodatek wysokich nakładów remontowych. ©℗

(pw)

Fot. Artur Bakaj

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA