Fotograf ze Stargardu, który miał częstować odwiedzające go kobiety nafaszerowanym spermą jedzeniem, jednocześnie nagrywać to, a potem filmiki te umieszczać na stronach internetowych został skazany na 4,5 roku więzienia. Musi też wypłacić pokrzywdzonym kobietom zadośćuczynienie.
Wyrok nie jest prawomocny. Ale najprawdopodobniej nie będzie od niego apelacji. Oskarżony bowiem sam zaproponował dla siebie wysokość kary.
Przypomnijmy, że fotograf był oskarżony o doprowadzenie dziewięciu kobiet do tzw. innych czynności seksualnych i bezprawne upublicznienie ich wizerunku. Podobno zapraszał je na castingi dla modelek obiecując dłuższą współpracę - miał z nimi kręcić filmy reklamowe. Jak się okazuje, te spotkania były też okazją do kręcenia ukrytą kamerą innych, perwersyjnych filmików. Z ich treści wynika, że mężczyzna najpierw wstrzykiwał spermę do napojów i różnego rodzaju jedzenia (np. pączków), po czym częstował niczego nieświadomych gości. Niektóre nagrania trafiły na strony internetowe; także te z treściami pornograficznymi.
Mężczyzna ostatni rok spędził w tymczasowym areszcie. Sprawa w sądzie odbywała się za zamkniętymi drzwiami. Sąd wyłączył jawność procesu, bo ujawnienie informacji dotyczących czynów popełnionych przez oskarżonego mogłoby spotęgować dodatkowe poczucie krzywdy u osób przez niego pokrzywdzonych. Proces właśnie się zakończył. Sąd uznał, że 40-letni fotograf popełnił w sumie kilkanaście przestępstw. Skazał go na 4,5 roku więzienia. Poza tym mężczyzna nie może się kontaktować z pokrzywdzonymi, musi wypłacić im zadośćuczynienie a przez 15 lat ma zakaz wykonywania zawodu fotografa.
(lew)
Fot. Robert WOJCIECHOWSKI (arch.)