Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pielęgniarki przenoszą nawet tonę dziennie. Fundacja przyszła z pomocą [FILM]

Data publikacji: 15 czerwca 2020 r. 22:46
Ostatnia aktualizacja: 16 czerwca 2020 r. 14:06
Pielęgniarki przenoszą nawet tonę dziennie. Fundacja przyszła z pomocą
 

Pielęgniarki, które opiekują się najciężej chorymi pacjentami, w ciągu dnia przenoszą nawet tonę tzw. skumulowanego ciężaru. Pacjentów przecież trzeba przemieszczać, transportować... Nieocenioną pomocą dla pielęgniarek ze szpitala „Zdroje” jest więc podarowany przez Fundację „Dobry Samarytanin” z Klinisk Wielkich specjalistyczny sprzęt do transportu leżących pacjentów.

Trafi on do Dziecięcego Bloku Operacyjnego szpitala „Zdroje” oraz tutejszego Centrum Leczenia Oparzeń.

Ciężkie nawet dzieci

Każdego roku na Dziecięcym Bloku Operacyjnym szpitala „Zdroje” operowanych jest ponad 2 300 pacjentów.

- I choć wielu z nich to kilkuletnie dzieci, to jednak istotną grupę stanowią nastolatkowie, którzy swą masą dorównują osobom dorosłym - przyznaje Magdalena Knop, rzeczniczka szpitala „Zdroje”. - Bywają też dzieci po prostu otyłe. Rekordzista, którego operowali specjaliści ze „Zdrojów”, ważył 140 kg i nie był szczególnym wyjątkiem, który przekroczył masę 100 kg.

Przemieszczanie pacjentów, szczególnie tych z tak dużą masą ciała, wymaga zaangażowania wieloosobowego zespołu pracowników.

- Na bloku operacyjnym w ciągu dnia jeden zespół asystuje nawet w 5-6 zabiegach operacyjnych - informuje Magdalena Knop. - Każdego pacjenta, który przyjeżdża na zabieg, przekłada się z łóżka na łóżko 4 razy (musi po operacji trafić do sali wybudzeń i z niej na pierwotny oddział). Transport poziomy łóżko-łóżko staje się wówczas czynnością najbardziej obciążającą członków zespołu pielęgniarskiego. 

Ze sprzętem na pomoc

Z pomocą przyszli przedstawiciele Fundacji „Dobry Samarytanin” z Klinisk Wielkich.

- Dostrzegli wagę tego problemu i podeszli do niego z ogromnym zrozumieniem, proponując zakup dwóch zestawów specjalistycznego sprzętu do transportu horyzontalnego pacjentów - dodaje rzeczniczka. - W ich skład weszły cztery materace powietrzne i dwie pompy jezdne do ich nadmuchiwania. Wartość przekazanej darowizny to 22 000 zł.

 

Urządzenia te pozwolą personelowi na przemieszczanie najcięższych pacjentów bez żadnego wysiłku. Będzie to mogła zrobić nawet jedna osoba. 

- Te poduszki powietrzne mają nośność przekraczającą 450 kg! - podaje Magdalena Knop. - Wystarcza zwykła dezynfekcja, by stosować je wielokrotnie. Napompowanie materaca zajmuje zaledwie kilka sekund, a pompa jest lekka i mobilna. 

(sag)

Fot. i film Szpital "Zdroje"

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

I.
2020-06-16 09:26:48
Pielęgniarki zostały „docenione” za pracę w czasie epidemii, jak nikt inny. Dodatek, który dostały, to kwota niecałe 5 złotych. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. https://innpoland.pl/160165,pensje-lekarzy-i-pielegniarek-w-pandemii-grozba-obciecia-dodatkow
$
2020-06-16 06:51:16
Dlatego powinny zarabiać tak, aby przepaść finansowa pomiędzy nimi, a lekarzami, nie była tak spektakularna.
I weź taką za żonę!!!
2020-06-15 22:54:35
Ratunku!!!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA