Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Pierwsze spotkanie – zupa dobra

Data publikacji: 07 lutego 2019 r. 20:37
Ostatnia aktualizacja: 28 października 2019 r. 20:30
Pierwsze spotkanie – zupa dobra
 

Syta zupa gulaszowa, smaczne kanapki, pyszne ciasto, gorąca kawa i herbata - to wszystko czekało na osoby bezdomne i ubogie w zimny czwartek wieczorem na placu Tobruckim w Szczecinie. I tak będzie co tydzień - zapowiadają społecznicy organizujący szczecińskie "Spotkania przy zupie".

REKLAMA

Na pomysł tych spotkań wpadli Krzysztof Jędrzejewski, Robert Grabowski i Małgorzata Krzemińska. Chcą robić w Szczecinie to, co dobrze od lat sprawdza się w Krakowie, gdzie jest organizowana Zupa na Plantach. Co tydzień w tym samym miejscu wolontariusze z dobrym, kalorycznym jedzeniem będą czekać na potrzebujących. Nie tylko po to, żeby ich nakarmić, ale także po to, by z nimi rozmawiać, poznać ich potrzeby.

Pierwsza akcja odbyła się w czwartek (7 lutego). 40 litrów gulaszowej ugotowała jedna z restauracji, kanapki z wędliną, serem, warzywami przyszykowali wolontariusze, upiekli też ciasto. Po godz. 18.30 z przysmaków prowizorycznej ulicznej stołówki korzystało już kilkanaście osób.

- Bardzo dobry pomysł, zupka pyszna, kucharz dobrze przyprawił - chwali pan Mirosław, bezdomny 60-latek. - Temu, kto to wymyślił, warto podać rękę. Przebywam w altance na działkach, nie mam prądu, sypiam w zimnym i przy świeczce. Czasem zjem ciepły obiad u zakonnic. Żyję z uzbieranych butelek i puszek, chodzę po śmietnikach i widzę ile jest dobrej żywności wyrzucanej przez ludzi. Co mi się przyda, to biorę, ale ugotować nie mam na czym.

Starsza pani zjadła ze smakiem zupę, a na deser babeczkę z herbatą.

- O tym spotkaniu dowiedziałam się od ludzi na mieście - mówi. - Jeden drugiemu takie informacje przekazuje. Gulaszowa z warzywami pyszna, trzeba przyznać.

Wokół inicjatywy "Spotkań" skupiło się już ok. 80 zainteresowanych osób. Mają swoją grupę na Facebooku. Jest dużo entuzjazmu i radości. Najważniejsze jednak, że odpowiedzieli ci, dla których zorganizowano tę akcję.

- Idea jest taka, że to my przychodzimy z zupą w gościnę do osób żyjących na ulicy - mówi Robert Grabowski. - Wszystkich, którzy chcą dołączyć, zapraszamy. Płaszczyzn do rozmów, pomocy i działania jest bardzo dużo.

Tekst i fot. Anna Gniazdowska

REKLAMA

Komentarze

Odpowiedź na komentarz .0
2019-02-08 10:24:40
Proces wychodzenia z bezdomności jeśli w ogóle jest możliwy to trwa lata- czy przez ten czas osoby dotknięte bezdomnością mają nie dostawać wsparcia w postaci ciepłego posiłku tylko intensywnie ćwiczyć " wychodzenie z bezdomnosci"? Poza tym trzeba najpierw zapytać inicjatorów czy celem akcji miało być rozwiązanie problemu bezdomnosci - moim zdaniem raczej nie. Akcja świetna godna wsparcia. Cudny pomysł!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
.0
2019-02-08 07:11:32
Takie akcje nie wspierają wychodzenia z bezdomności, a wręcz przeciwnie. Owszem, są potrzebne, ale to nie jest rozwiązanie tego problemu.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Kacper
2019-02-07 21:40:41
Było mega dzisiaj za tydzień też się wybieram pomoc dla tych ludzi jest potrzebna
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA