Meksyk na naszych ulicach… W związku z ogólnopolską kampanią NFZ dotyczącą szkodliwości nadmiaru cukru w diecie Polaków prof. Kazimierz Ciechanowski, kierownik Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych szpitala na Pomorzanach, napisał list otwarty.
Prof. Kazimierz Ciechanowski jest specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologii, nefrologii, transplantologii klinicznej i medycyny sportowej. W przesłanym do gazet swoim liście otwartym nie owija w bawełnę: „Szczecińscy nastolatkowie wyglądają jak ich meksykańscy rówieśnicy – są grubi i zawsze mają przy sobie colę i czipsy. Mają też podobne problemy ze stawami (rozpoznanie uliczne). Wyglądają gorzej niż ich rodzice czy dziadkowie”.
Dlaczego kierownik kliniki zestawił wygląd nastolatków ze Szczecina z ich rówieśnikami z zachodniej półkuli?
– Porównuję z Meksykiem, gdyż tam jest największy odsetek otyłych – 33 proc. populacji – tłumaczy profesor. – Tam też jest największe na świecie spożycie coli – 700 ml dziennie na jednego mieszkańca, czyli 330 („pustych”) kcal dziennie. Gdyby ten przeciętny Meksykanin zamiast coli pił wodę, mógłby chudnąć w tempie 17 kg w ciągu roku!
Zdaniem autora listu, podobny los czeka młodych Polaków.
– Mimo że jeszcze tak dużo coli nie pijemy, to i tak nasi nastolatkowie stają się liderami w otyłości – zauważa. – Otwieramy się na Amerykę, jak kiedyś otworzył się Meksyk. Po podpisaniu porozumienia NAFTA o wolnym handlu między krajami Ameryki Północnej spożycie coli przez przeciętnego Meksykanina wzrosło 2,5-krotnie.
Prof. Ciechanowski podkreśla przy tym, że nadmierne spożycie słodkich napojów nie jest obojętne dla zdrowia – wpływa więc negatywnie nie tylko na wygląd. Słodycze powodują błogość i związane z nią rozleniwienie, niechęć do aktywności fizycznej i umysłowej. Poza tym cukier prowadzi do rozwoju próchnicy zębów, do otyłości i związanej z nią cukrzycy typu 2., do nadciśnienia tętniczego, przyspieszonej miażdżycy skutkującej zawałem serca czy udarem mózgu.
– Następstwem tego jest inwalidztwo ruchowe coraz większego odsetka naszych współobywateli. Póki czas musimy coś zrobić, bo nie udźwigniemy (finansowo i społecznie) ciężaru utrzymywania tylu przedwczesnych rencistów – ofiar nadmiaru kalorii, głównie ze słodkich napojów. Jedna szklanka (250 ml) coli i podobnych napojów zawiera 30 g cukru (to tak jakby herbatę słodzić 6 łyżeczkami cukru!). Szklanka coli dziennie mniej to 43 800 kcal rocznie mniej, czyli 6 kg niepotrzebnego tłuszczu mniej. Jest o co walczyć!
List otwarty prof. Kazimierza Ciechanowskiego jest odpowiedzią Zachodniopomorskiemu Oddziałowi Wojewódzkiemu Narodowego Funduszu Zdrowia w Szczecinie, który zwrócił się do niego z prośbą o merytoryczne ustosunkowanie się do prowadzonej przez NFZ kampanii „antycukrowej”.
Leszek Wójcik
Fot. Ryszard Pakieser