Policjant w czasie wolnym od służby wracał do domu w Koszalinie, kiedy w okolicy sklepu spożywczego, przy ulicy Franciszkańskiej zauważył samochód marki renault. Sposób jazdy kierowcy, który nie panował nad pojazdem, wzbudził w nim podejrzenie, że może być pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusz powiadomił oficera dyżurnego koszalińskiej komendy. - W momencie kiedy przekazywał mu informacje o swoich podejrzeniach, 31-letni kierowca gwałtownie ruszył, przejechał kilkanaście metrów i uderzył w dwa zaparkowane pojazdy marki Audi i Renault. Policjant od razu udał się na miejsce zdarzenia i odebrał kierowcy kluczyki, ponieważ była wyczuwalna od niego silna woń alkoholu - relacjonuje sierż. Beata Gałka z koszalińskiej Policji.
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce przebadali kierującego na zawartość alkoholu w organizmie. Wtedy wyszło na jaw, że 31-latek ma prawie 3 promile. Nieodpowiedzialny kierowca został zatrzymany w policyjnym areszcie.
W trakcie dalszego sprawdzenia w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada wymaganych uprawnień do kierowania.
23-latkowi za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zgodnie z kodeksem karnym może grozić do 2 lat pozbawienia wolności. Odpowie on także za jazdę bez uprawnień i za spowodowanie kolizji. (k)
Fot. Dariusz GORAJSKI