Piraci uprowadzili na wodach w pobliżu Nigerii pięciu marynarzy z należącego do szczecińskiej Euroafryki statku „Szafir”. Jak podaje portal Trojmiasto.pl jest wśród nich kapitan jednostki i pochodzący ze Świnoujścia pierwszy oficer.
Piraci w piątek w nocy opanowali drobnicowiec z 16 polskim marynarzami na pokładzie. Część jego załogi zabarykadowała się w maszynowni, do której nie udało się dostać napastnikom. Opuścili oni więc statek, ale uprowadzili pięciu marynarzy. Informację o ich porwaniu potwierdził Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych.
- Dzisiaj w nocy doszło do ataku na polski statek, na którego pokład wdarła się grupa nieznanych nam jeszcze ludzi. W wyniku tej akcji przeciwko polskiemu statkowi zostało uprowadzonych pięciu naszych marynarzy, czterech oficerów, jeden marynarz z 16-osobowej załogi. 11 osób uniknęło jakiekolwiek szkody i są bezpieczni" - powiedział Waszczykowski.
Wśród pięciu uprowadzonych - poinformował szef MSZ - jest kapitan, oficerowie i jeden marynarz. Jak zaznaczył, MSZ jest w stałym kontakcie z rodzinami uprowadzonych. Natychmiast też - dodał - w MSZ rozpoczął pracę odpowiedni zespół, który koordynuje tę sprawę.
Minister poinformował, że porywacze nie nawiązali jak dotąd kontaktu, polska strona jest zdana na informacje służb nigeryjskich.
Załogę „Szafira” skompletowała szczecińska agencja Polaris.
– Większość członków załogi pochodzi z pasa nadmorskiego – poinformował „Kurier Szczeciński” kpt. ż.w. Michał Czerepaniak, dyrektor zarządzający w firmie Polaris. – Wśród uprowadzonych są m.in. mieszkańcy Świnoujścia i Szczecina.
Agencja pozostaje w bieżącym kontakcie z załogą, która jest na pokładzie drobnicowca. Współpracuje też z armatorem. W związku z uprowadzeniem marynarzy, w Euroafrice powołano specjalny zespół kryzysowy.
Armator wydał komunikat, w którym informuje, że „Szafir” został zaatakowany w nocy (z 26 na 27 bm.) z dwóch łodzi przez uzbrojonych piratów, w odległości ok. 35 mil morskich od wybrzeża Nigerii. Pięciu członków załogi najprawdopodobniej uprowadzono. Pomieszczenia zostały splądrowane, po czym piraci opuścili statek. Z posiadanych przez armatora informacji wynika, że pozostałym na pokładzie 11 osobom nic się nie stało i są bezpieczne.
– Statek pozostaje w pozycji na otwartym morzu i technicznie zdolny do żeglugi – czytamy w komunikacie podpisanym przez Jacka Wiśniewskiego, dyrektora naczelnego Euroafriki oraz Elżbietę Malanowską, dyrektor ekonomiczno-finansową. – Obecnie zmierzają do niego jednostki nigeryjskiej marynarki wojennej wraz z obsadą wojskową i dodatkową obsadą nawigacyjną statku. W sprawę zostały zaangażowane wszelkie kompetentne służby państwowe.
Armator zaznaczył, że ze względów związanych z zabezpieczeniem życia i zdrowia członków załogi, nie będzie udzielać dalszych informacji.
Drobnicowiec "Szafir"płynął z belgijskiej Antwerpii do Onee w Nigerii. Jednostka znajduje się w tej chwili ok. 30 mil morskich od nigeryjskiego wybrzeża. Jest już bezpieczna. Armator zorganizował pilotów, którzy mają pomóc dotrzeć jej do najbliższego portu.
Drobnicowiec ma 23 lata. Pływa pod cypryjską banderą. Cztery lata temu została kupiona przez Euroafrykę od rosyjskiego armatora.
(ek, k, pap)
Fot.: arch. Euroafrica
Na zdjęciu: Niektórzy armatorzy wynajmują specjalne agencje do ochrony statków przed pirackimi atakami. Fot. Grzegorz Wierzbicki