Z wiosną ożywa ruch na nadodrzańskich bulwarach w Szczecinie. A z nim powracają wątpliwości dotyczące spożywania alkoholu w tym urokliwym miejscu. – To w końcu można tu wypić swoje piwko czy nie? – pytają szczecinianie.
Wystarczyło kilka słonecznych dni, by na bulwarach nad Odrą znów zaroiło się od spacerowiczów. Klimat tego miejsca szczególnie przyciąga młodych, którzy nad rzeką umawiają się na randki, spotkania, biesiady. Niejednokrotnie przy czymś mocniejszym.
– Wiele osób powołuje się na wyrok sądu dotyczący bulwarów warszawskich, orzekający, że bulwar nie jest ulicą i można na nim pić piwo – mówi Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej w Szczecinie. – Przypominam jednak, że w Polsce nie ma prawa precedensu. Nie musimy brać tego za wzór. Bulwary nad wodą to nie jest miejsce do spożywania alkoholu. Kto to robi, musi się liczyć z konsekwencjami – pouczeniem lub mandatem.
Cały artykuł w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 kwietnia 2017 r.
(gan)
Fot. Robert Stachnik