Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Płyną flisacy odrzańscy

Data publikacji: 08 lipca 2020 r. 14:44
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2020 r. 10:57
Płyną flisacy odrzańscy
 

Flis Odrzański w tym roku nosi imię Elżbiety Marszałek, inicjatorki i organizatorki poprzednich wypraw wodnych. Nie ma tratwy, którą budowano co roku, ale są flisacy i szkutnicy, którzy podtrzymują wieloletnią tradycję promowania Odry jako drogi wodnej pełnej turystycznych atrakcji.

Organizatorem tegorocznej wyprawy jest Polski Cech Flisaków, Szkutników i Sterników – nowe stowarzyszenie, założone przez miłośników Odry i flisackich tradycji. Ma siedzibę w Witowicach w województwie dolnośląskim. Przewodniczy mu cechmistrz Arkadiusz Drulis, szyper Flisów Odrzańskich i właściciel warsztatów szkutniczych koło Wrocławia. Funkcję wiceprezesa pełni retman Mieczysław Łabęcki z Ulanowa.

Flis rozpoczęto w miniony weekend w miejscowości Uraz (woj. dolnośląskie). Finał wyprawy odbędzie się w sobotę (11 lipca) w Szczecinie. Po drodze jej uczestnicy zatrzymują się  różnych nadodrzańskich miasteczkach i wsiach.

– Jednostkami sztandarowymi są dwa galary, którym towarzyszą jachty i łodzie motorowe – informuje Elżbieta Marszałek, która w liście do flisaków napisała, że jest z nich dumna, gdyż kontynuując tradycje Flisu Odrzańskiego, stworzyli historię nowych wodniackich wydarzeń na Odrze.

W sobotę w południe ma się odbyć parada jednostek u stóp Wałów Chrobrego w Szczecinie. Później zacumują przy Łasztowni, gdzie zaplanowano spotkanie na skwerze Kapitanów, a następnie w Starej Rzeźni (w sali Iluzjon).

(ek)

Fot. Arkadiusz Drulis

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ano tak
2020-07-09 10:39:59
W sumie flis odrzański samochodami to jest pomysł! Można też samolotami albo na wrotkach będzie jeszcze śmieszniej. Ideą flisu było pokazanie możliwości żeglowności Odry, a nie możliwości transportowych dróg. Nadawanie imienia jakiejkolwiek imprezie osoby żyjącej pozostawiam bez komentarza. Myślałem, że to już było, w krajach byłego ustroju socjalistycznego choć i wówczas w Polsce takich praktyk stosowano niewiele było to bardziej popularne w Czechosłowacji i Bułgarii, ale jak widać w kimś się stare wzorce obudziły. Całość flisu samochodowego można podsumować jednym słowem; ABSURD. Choć sam TRADYCYJNY coroczny Flis Odrzański na tratwach jak najbardziej OK.
rot
2020-07-09 08:17:46
Fajnie, że flis się odbywa. Ma wartość samą w sobie, dodaje normalności i co rocznej rutyny ;-) Pozdrawiam uczestników :-)
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA