Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pochylą się nad torami

Data publikacji: 24 lutego 2019 r. 22:47
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:33
Pochylą się nad torami
Pod wiaduktem kolejowym u zbiegu ul. Kolumba i Nowej tramwaje często wypadają z szyn. Do tragedii jeszcze nie doszło...Fot. Mirosław Winconek  

Nie pomogło ograniczenie prędkości, ani szczególna ostrożność, jaką mają zachowywać prowadzący tramwaje. W czwartek pisaliśmy o pechowym torowisku w okolicach wiaduktu kolejowego przy ul. Kolumba i Nowej - coraz częściej tramwaje wypadają tam z szyn. W czwartkowy wieczór stało się to po raz kolejny.

Przypomnijmy: 24 stycznia o poranku pod wiaduktem kolejowym z szyn wypadł skład linii 3 jadący w kierunku Bramy Portowej. Zerwał sieć i uszkodził słup, a gdy udało się doraźnie naprawić szkody i rozłączyć wagony, jeden z nich po przejechaniu kilkudziesięciu metrów wypadł z szyn ponownie. Utrudnienia w ruchu trwały wtedy ok. 4 godzin.

Kolejne zdarzenie, niemal w tym samym miejscu, miało miejsce tydzień temu, w poniedziałek. Tym razem większych strat nie było, ale komunikacyjny chaos panował ponad godzinę. Spółka "Tramwaje Szczecińskie" ograniczyła prędkość do 10 km na godz. i nakazała motorniczym zachować w tym miejscu szczególną ostrożność. Nic to jednak nie dało, bo w czwartkowy wieczór kolejna "trójka" wypadła z szyn! Tym razem uszkodziła samochody osobowe, które zatrzymały się, by umożliwić tramwajowi przejazd.

- Wykolejenie miało miejsce o 16.55, wstrzymanie trwało do godziny 18.15. W wyniku tej sytuacji doszło dodatkowo do kolizji z dwoma pojazdami - przyznaje Hanna Pieczyńska, rzecznik  spółki "Tramwaje Szczecińskie". - Dokładne przyczyny nie są jeszcze znane, ale służby są na miejscu i prowadzą swoje działania. Jedna grupa pracuje do godziny 14, kolejna będzie działała po 22 - dodała w piątek ok. południa.

Jak ustalił "Kurier", w poniedziałek w siedzibie spółki ma się odbyć spotkanie, podczas którego być może podjęte zostaną decyzje mające zapobiec kolejnym wykolejeniom w tym miejscu. Nikt już raczej nie wierzy, że to przypadek i prędzej czy później może dojść do tragedii. Jeśli będące w fatalnym stanie torowisko nie zostanie w trybie pilnym wyremontowane, być może trzeba będzie podjąć bardziej drastyczne decyzje i zastanowić się nad zmianą trasy linii nr 3.©℗

ToT

Fot. Mirosław WINCONEK

Na zdjęciu: Pod wiaduktem kolejowym u zbiegu ul. Kolumba i Nowej tramwaje często wypadają z szyn. Do tragedii jeszcze nie doszło...

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

s_paw
2019-02-26 01:33:31
może jak kiedyś tramwaj zatrzyma na krawędzi nabrzeża to dopiero zaczną prawdziwy remont tych torów.
"Pochylą się nad torami"
2019-02-25 11:10:49
A co? Mydło im upadło?
@remont
2019-02-25 10:53:49
1. Gdzie jest zakręt Mickiewicza / Noakowskiego ? Bo ja nie widzę w tym miejscu skrętu. Trzeba rozróżnić lekki łuk bez rozjazdów od skrętu jaki jest właśnie m.in. pod wiaduktem na Kolumba. 2. Ten wymieniony w komentarzu odcinek torowiska na Mickiewicza jak dobrze pamiętam ma coś koło 20 lat z małym haczykiem. To na Kolumba pod wiaduktem ma więcej niż 45 lat z doraźnymi wymianami po ewentualnie kilkadziesiąt centymetrów szyn. O rozjazdach nie wspominając, które pamięta jeszcze liniowe N-ki, nie jeżdżące już ponad 22 lata.
remont
2019-02-25 08:56:53
Ciekawe kiedy na Mickiewicza k.Noakowskiego na zakrętach.Proszę się przejechać i zobaczyć jak szarpie na zakrętach i czym to grozi?
Potrzeba
2019-02-25 08:08:04
Trzeba kupić tam tramwaje poduszkowce :)
Ciapuła
2019-02-25 07:59:35
Na kolejne- bezsensowne przebudowy ulicy Jagiellońskiej była kasa to może teraz znajdą się pieniądze na to co jest ważniejsze czyli torowisko czy mamy czekać aż tramwaj wjedzie do Odry i wtedy włodarze miasta się obudzą?
drastyczne
2019-02-25 06:49:23
Drastyczne środki - hahaha! remont panie remont!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA