Zadaszona, elegancka przestrzeń wystawiennicza, z dwoma cennymi rzeźbami - tak teraz wygląda dziedziniec szczecińskiego Muzeum Narodowego przy ulicy Staromłyńskiej. W środę dziennikarzom pokazał je marszałek województwa, w czwartek - otwarcie oficjalne (godz. 18). Warto zaplanować tu dłuższą wizytę - poza dziedzińcem, po modernizacji rusza też Muzeum Tradycji Regionalnych.
Lech Karwowski, dyrektor muzeum, nie ukrywał zadowolenia z zakończenia inwestycji.
- 15 lat temu podjęliśmy starania o to, by zadaszyć dziedziniec - mówi Karwowski. - Teraz się udało, w dodatku stoją na nim dwie cenne rzeźby: Mojżesza i Fryderyka. Mamy wyremontowany budynek, większe przestrzenie magazynowe, nowoczesną, przystającą do naszych czasów wystawę pieczęci i monet, przygotowujemy się do pozyskania środków na ekspozycję archeologiczną.
Dyrektor, dopytywany o kontrowersje, wywołane faktem wystawiania posągu Fryderyka II Wielkiego, czyli władcy, biorącego czynny udział w rozbiorach Polski, odpowiedział, że dzieło sztuki, przedstawiające naszego wroga, nie przestaje być dziełem sztuki. Zadeklarował również chęć pozyskania kolejnych eksponatów i stworzenia konkretnej narracji historycznej związanej ze skomplikowanymi losami Pomorza Zachodniego.
Marszałek Olgierd Geblewicz stwierdził z kolei, że otwarcie Muzeum Tradycji Regionalnych na Staromłyńskiej to element szerszej strategii.
- Chcemy stworzyć szlak historii Szczecina i rodu Gryfitów, a na Wałach Chrobrego zostawić miejsce bardziej artystyczne, dla wystaw gościnnych - zapowiada marszałek.©℗
(kas)
Więcej w czwartkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu
Fot. Dariusz GORAJSKI
Na zdjęciu: Zadaszony dziedziniec muzeum to nowe, atrakcyjne miejsce na kulturalnej mapie Szczecina