Minister Anna Zalewska zapewnia, że szkoły przygotują wystarczającą liczbę klas w związku z tzw. podwójnym rocznikiem, który będzie się ubiegał w 2018/2019 o przyjęcie do szkół średnich. W Koszalinie nabór młodzieży do oddziałów wzrośnie prawie dwukrotnie.
Krzysztof Stobiecki, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Koszalinie, widzi wiele problemów z naborem w roku szkolnym 2018/2019. Przede wszystkim kadrowy, który będzie przykładowo dotyczył braku nauczycieli przedmiotów ścisłych (matematyka, fizyka, chemia). Natomiast w zespołach szkół, w których funkcjonują technika i szkoły branżowe, wyzwaniem dla dyrektorów – jego zdaniem – będzie zatrudnienie nauczycieli zawodu w takim zakresie, aby mogli realizować zajęcia przy zwiększonej liczbie oddziałów.
Przy planowanym naborze do klas pierwszych od 1 września 2019 roku trzeba zapewnić miejsca absolwentom ostatnich klas gimnazjów i klas ósmych. To oznacza tworzenie równoległych oddziałów w każdej obecnej szkole ponadgimnazjalnej, a wkrótce już ponadpodstawowej, do której będzie prowadzony nabór.
– Te elementy będą wpływały na liczebność klas i zmianowość – wyjaśnia dyrektor Krzysztof Stobiecki. – W przypadku Koszalina na przestrzeni ostatnich kilku lat tworzonych było 47-50 oddziałów z uwzględnieniem uczniów spoza naszego miasta. W nowym roku szkolnym nabór planowany jest na poziomie 85-90 oddziałów.
Ze wstępnej kalkulacji kosztów wynika, że zmiany tylko w ciągu czterech pierwszych miesięcy roku szkolnego 2019/2020 narażą kasę miejską na dodatkowy koszt w wysokości ponad miliona złotych. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 grudnia 2018 r.
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Z koszalińskich placówek największy prestiż na polu edukacji młodzieży ma I Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Dubois. W rankingu Perspektywy 2018 szkoła była sklasyfikowana na 87. miejscu w kraju i czwartym w województwie zachodniopomorskim.