Policja i straż miejska nie dają rady. Pijaczkowie rządzą

 

Lokatorzy bloków na os. Zachód w Stargardzie skarżą się na amatorów tanich trunków, którzy nieraz nawet całą dobę spędzają przy boiskach między blokami B3-B6 oraz B8-B11. Zachowują się głośno i załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne. Sposobu na nich nie ma. Bezradna jest straż miejska i policja. Na widok mundurów zaczynają zabawę w chowanego.

Strażnicy miejscy przyznają, że doskonale znają kłopot lokatorów os. Zachód. Okolica tych bloków jest często kontrolowana przez nich oraz policjantów. Ale amatorzy tanich trunków na widok umundurowanych funkcjonariuszy od razu... się chowają. Strażnicy tłumaczą też, że problem spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych trudno wyeliminować. Osoby pijące często gromadzą się np. na osiedlach Chopina, Hallera, Tysiąclecia, Kopernika i Zachód oraz ul. Słowackiego i Wojska Polskiego.

Komendant zapewnia, że strażnicy często odwiedzają takie miejsca, upominają albo wręczają mandaty. Wykonano już 36 kontroli pod względem spożywania alkoholu oraz 43 z powodu zakłócania porządku publicznego. ©℗

(gra)

Więcej w „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 22 czerwca 2016 r.

Fot. Archiwum/Robert Wojciechowski