W wielu miejscach nad Odrą wstępu na nabrzeża i miejsca relaksu pilnuje policja. Oprócz mieszkańców, nie można wjechać nad Odrę Zachodnią w Siadle Dolnym. Patrole sprawdzają także okolice Dziewoklicza, szczególnie że tu - mimo zakazu - wciąż można spotkać amatorów wędkowania. Stan Odry monitorują terytorialsi oraz strażacy. Poziom wody jest wyżej i stany alarmowe w wielu miejscach zostały przekroczone, ale sytuacja jest pod kontrolą.
Żołnierze 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej wraz z żołnierzami innych jednostek oraz strażakami przez kilka dni przygotowali brzegi Odry do nadejścia fali kulminacyjnej. Tam, gdzie mogłoby dojść do podtopień albo przelania wałów, zbudowali umocnienia z worków z piaskiem i rękawów wodnych, wały zostały podwyższone. Teraz wojsko, wraz z samorządowcami i strażakami, kilka razy dziennie monitoruje stan rzeki by w razie potrzeby umacniać przesiąkające wały albo nieć pomoc osobom, których dobytek i domy mogłyby zostać zalane wodą z Odry.
- W 1997 roku woda była o jakiś metr wyżej - mówi mieszkaniec wsi Ognica, którego dom stoi w tej
chwili zaledwie kilkanaście metrów od wody. Sam, na podstawie ogólnodostępnych informacji
narysował na murze linię, do której spodziewa się maksymalnego poziomu wody. - Jeśli tak będzie, nic się nie stanie, woda wejdzie po prostu trochę na podwórko, wtedy woda doprowadziła do tego, że pękła mi ściana domu a wszystkie budynki gospodarcze były zalane. Dziś rano woda nieco się podniosła, ale nie wygląda to źle - mówi. - Przed nadejściem fali kulminacyjnej razem z żołnierzami WOT wybudowaliśmy przed domem zaporę z worków z piaskiem, nie spodziewam się, żeby były jakieś większe problemy - dodaje.
Stan Odry w Ognicy i na terenie gminy Widuchowa monitorują wspólnie żołnierze 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej i wspierający ich żołnierze 7 Pomorskiej Brygady OT a także strażacy i służby gminne. Żołnierze i strażacy na quadach sprawdzają stan wałów przeciwpowodziowych, robią zdjęcia termowizyjnymi kamerami, co pozwala wcześnie stwierdzić, czy nie dochodzi do przemakania wałów. Wójt gminy Widuchowa osobiście razem z żołnierzami monitoruje stan zabezpieczeń na swoim terenie.
- Mamy już doświadczenie we współpracy z 14 Zachodniopomorską Brygadą Obrony Terytorialnej sprzed dwóch lat, kiedy na skutek zanieczyszczenia Odry żołnierze pomagali nam oczyszczać rzekę ze śniętych ryb mówi Paweł Wróbel, wójt gminy Widuchowa. - Dzięki temu doświadczeniu znamy nawzajem swoje
procedury i jeszcze zanim żołnierze tu przyjechali, wiedziałem że zrobią dobrą robotę. Tok też się
stało. To zaszczyt z nimi współpracować. Mamy pełne wsparcie logistyczne, sprzętowe, i siłę żołnierzy, którzy bardzo sprawnie przygotowali z nami umocnienia przeciwpowodziowe. Wszystko to powstało fachowo, zgodnie ze sztuką. Obserwuję Odrę i widzę, że woda w naszym rejonie się podniosła wraz z falą kulminacyjną, ale spodziewamy się dalszego przyrostu o około 30 centymetrów, więc nie powinno być źle.
W akcji przeciwpowodziowej na terenie województwa zachodniopomorskiego bierze udział kilkuset żołnierzy, przede wszystkich z 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, wspieranych przez żołnierzy 7 Pomorskiej Brygady OT a także z 5 Pułku Inżynieryjnego w Szczecinie-Podjuchach, którzy dostarczyli specjalistyczny sprzęt wraz z obsługą m.in. pływające transportery - amfibie PTS, koparko-ładowarki czy wywrotki. Stan Odry i śluz monitorowany jest z rzeki z pokładów łodzi płaskodennych a także z dronów i śmigłowców.
oprac. (rj)
Fot: Katarzyna Lipska-Sokołowska