Dwóch braci policjantów po służbie zatrzymało na gorącym uczynku 23-letniego sprawcę kradzieży telefonu. Funkcjonariusze odzyskali skradziony przedmiot. Mężczyzna usłyszał zarzut. Za to przestępstwo może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Do tego zdarzenia doszło kilka dni temu na prawobrzeżu. Dwóch policjantów, z których jeden pełni służbę w Komisariacie Policji Szczecin-Dąbie, a drugi w Mierzynie, w czasie wolnym tankowali prywatny samochód na jednej ze stacji paliw.
- W pewnym momencie zauważyli dwóch biegnących mężczyzn. Zapytali więc, czy nie potrzebują pomocy. Starszy z mężczyzn odpowiedział, że goni złodzieja, który przed chwilą ukradł mu telefon. Policjanci natychmiast pobiegli za sprawcą. Zatrzymali go po chwili i odzyskali skradziony telefon komórkowy - poinformowała asp. szt. Anna Gembala.
Jak się okazało, pokrzywdzony stał przed jednym z marketów, kiedy to podszedł do niego młody człowiek i poprosił o drobne pieniądze. 56-latek odmówił i wówczas 23-latek zabrał jego telefon, który trzymał w kieszeni bluzy. Sprawca kradzieży był nietrzeźwy. Miał prawie 1,8 promila w wydychanym powietrzu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży mienia. Był już wcześniej znany organom ścigania za przestępstwa, które popełniał na terenie województwa. Teraz za kradzież grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. (p)
Fot. Robert Stachnik (arch.)