„Podanie napisałam w styczniu, a przyszli kosić i sprzątać dopiero teraz"- przewodnicząca Iwona Świątkowska opowiadała, jak jej Rada Osiedla Osów dobijała się o pracowników interwencyjnych. Nie ona jedna tak wspominała współpracę z Zakładem Usług Komunalnych oraz Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.
Pomoc pracowników interwencyjnych na osiedlach jest - dosłownie - bezcenna. Wykonują większość prac porządkowych na miejskich terenach publicznych: od poboczy ulic, przez zieleńce, po tzw. tereny geodezyjne. Działają według dyspozycji ZDiTM oraz ZUK, a na gruntach pozostających poza trybem zamówień publicznych, jak choćby na utrzymanie czy pielęgnację zieleni.
- Dlatego tak potrzebne jest opracowanie harmonogramu ich prac - Teresa Flis, przewodnicząca RO Międzyodrze-Wyspa Pucka przekonywała zarówno radnych z komisji ds. inicjatyw społecznych RM, jak i Pawła Adamczyka, dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. - Musiałam wykonać tysiące telefonów, aby ktoś przyjechał skosić zarośnięte tereny w rejonie ul. Heyki, Gdańskiej, Wiejskiej, na Wyspie Puckiej. A dzikie wysypiska śmieci przy m.in. ul. Dobrej Nadziei i drodze technicznej do Dziewoklicza powstają stale i są nietknięte.©℗
A. NALEWAJKO
Więcej we wtorkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu
Fot. Mirosław WINCONEK