Nie każdy może sobie pozwolić na przekazanie dotacji na rzecz fundacji czy stowarzyszenia, które „braciom mniejszym" spieszy z pomocą. Czasem w domowym budżecie brakuje funduszy nawet na karmę, o którą proszą. Jednak każdy musi jeść, więc… Czemu choć raz nie zrobić kulinarnych zakupów podczas „Gastro dnia w TOZ-ie?"
To hasło akcji, jaką na niedzielę (12 listopada) przygotowuje szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Znów w ogródku przy ul. Ojca Beyzyma 17, czyli siedzibie Towarzystwa, staną stoiska z pysznościami.
- Po naszej ostatniej imprezie, czyli „Lecie zamkniętym w słoikach", byliśmy w szoku jak wiele osób przyszło nas wesprzeć. Największym powodzeniem cieszyła się nasza strefa gastronomiczna, z której ciasta, zupy, leczo i naleśniki znikały w mgnieniu oka. Dlatego przeprowadziliśmy szybką naradę i uznaliśmy, że chcemy również w listopadzie urządzić właśnie taki gastro dzień w naszym ogrodzie - stwierdza Karolina Winter-Zielińska, prezeska szczecińskiego TOZ.
To zaproszenie otwarte dla wszystkich szczecińskich zwierzolubów. Ale również dla wrażliwych na los "braci mniejszych" łasuchów. Tym bardziej, że przygotowywane przez wolontariuszy TOZ przekąski i potrawy, podobnie jak pieczone ciasta, słyną z dobrego smaku: palce lizać!
Tym razem - czyli podczas niedzielnego „Gastro Dnia" - będzie można nie tylko na miejscu kosztować pysznych zup - barszczu, kremu z dyni i grochówki, bigosu, leczo (wersja wege oraz mięsna), naleśników, pasztecików, frytek z różnymi sosami, herbaty i kawy na wypasie, czyli z syropem dyniowym, bitą śmietaną, czekoladą i z dodatkiem korzennego ciastka, a także legendarnych ciast, m.in. pieczonych na miodzie.
- Przewidujemy opakowania na wynos, żeby można było zabrać ze sobą słodkości oraz różne potrawy - zapowiadają wolontariusze TOZ.
Zatem będzie to świetna okazja, aby wesprzeć nie tylko podopiecznych Towarzystwa - kupując pyszności, ale również zapełnić nimi półki domowej spiżarni czy też lodówkę.
- Oprócz jedzenia, w ten wyjątkowy dzień będzie można zakupić jeszcze tylko zwierzęce ubranka. Wiadomo: jest coraz chłodniej, a nasi kudłaci przyjaciele zasługują na piękne i ciepłe wdzianka - zachęca TOZ.
Niedzielny (12 listopada) „Gastro Dzień w TOZ-ie" zaplanowano na godz. 11-16. Każdy może włączyć się w to wydarzenie. Czy to przygotowując własne specjały, z których sprzedaży dochód zasili konto pomocowe dla skrzywdzonych przez los i ludzi zwierzaków. Czy też korzystając z kulinarnych talentów wolontariuszy Towarzystwa. Obie opcje - jak zawsze - są mile widziane. Tym bardziej, że skala potrzeb zwierząt w trudnej sytuacji jest ogromna. ©℗
A. NALEWAJKO