Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pomyśl o nieśmiałym Nero

Data publikacji: 11 kwietnia 2021 r. 14:52
Ostatnia aktualizacja: 04 kwietnia 2022 r. 16:20
Pomyśl o nieśmiałym Nero
Sympatyczny nieśmiały Nero (558/20) wciąż w schronisku czeka na nową szansę od losu: prawdziwy dom i kochającą rodzinę. Jest przyjazny wobec wszystkich wokół. Kto jemu - psiakowi doświadczonego bezdomnością - wreszcie okaże serce? Fot. Schronisko  

Wygłodniały, zziębnięty, półdziki - w takim stanie trafił do schroniska w ostatnim dniu grudnia ub. roku. Od tego czasu przeszedł fizyczną metamorfozę. Teraz potrzebuje kogoś, dla kogo stanie się wiernym kompanem wypraw i dobrym przyjacielem także do poduszki.

Nie wiadomo, jak długo trwał w bezdomności, zdany tylko własne siły. Najwyraźniej od dłuższego czasu nikt o niego nie dbał. Widywano, jak błąkał się w rejonie os. Zawadzkiego. Stamtąd został uratowany przez pogotowie interwencyjne schroniska i spędził swą pierwszą bezpieczną noc: w cieple, otulony kołdrą.

- Ponoć większość życia spędził na wolności. Radząc sobie przy pomocy okolicznych mieszkańców. Ale nigdy do nikogo nie podchodził, bał się, nie szukał bliskości. Gdy więc trafił pod naszą opiekę, faktycznie był niezupełnie oswojony. Sporo pracy pochłonęła jego socjalizacja. Ten proces pewnie potrwa, ale jesteśmy dobrej myśli. Bo Nero znów otwiera się na ludzi - mówią pracownicy schroniska.

Jak wygląda Nero?

Nero to średniej wielkości burasek o wielkich brązowych oczach. Wciąż jest dość nieśmiały, więc przy obcych uszy "po sobie kładzie" i czasem podkula ogon. Widać, że ten sympatyczny czterolatek będzie potrzebował morza czułości i życzliwości, aby nabrać odwagi na nowe lepsze życie.

- Zła przeszłość już za nim. Teraz wreszcie wie, że człowiek to nie samo zło. Potrzebuje odpowiedzialnego przewodnika, który okaże mu serce i cierpliwość, nauczy życia w bliskości ludzi. Choć już teraz widać, że Nero będzie raczej psem jednego opiekuna. Zapraszamy na spacer zapoznawczy z tym wyjątkowym chłopakiem. Warto dać mu szansę - przekonują schroniskowi opiekunowie delikatnego Nero.

Co oczywiste, to psiak nie dla każdego. Ale z potencjałem, jak rzadko który. Będzie szlachetnym wyzwaniem dla rodziny, która zechce go przygarnąć i otoczyć opieką, na jaką zasługuje.

Kto chciałby poznać nieśmiałego Nero (558/20), jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.

Uwaga: schronisko pracuje w reżimie sanitarnym, co oznacza, że wejście na jego teren jest możliwe wyłącznie w maseczce i przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Na spacery zapoznawcze oraz adopcje należy się umawiać z wyprzedzeniem, najlepiej telefonicznie.
                                                                        * * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Samarytanin
2022-04-04 16:10:13
Nie o psach drogi kolego, ale życiu i człowieczeństwie .Bowiem stosunek do zwierząt jest miara człowieczeństwa.Otóż historia tego pieska ma swój dalszy ciąg . Nero został zabrany ze schroniska przez Pana Wiesława W.Niestety Pan Wiesław zmarł nagle w wieku 65 lat.Nero znów został sam.Znalazła się jednak tzw.”Dobra Dusza” czyli Justyna M.,i zabrała Nera do swojego mieszkania w Berlinie.Nero ma tam dobrze o czym świadczą przesyłane zdjęcia i filmiki ,których jest głównym aktorem.
Danuta
2022-04-04 00:17:25
Nerutek znalazł, szczęśliwy dom.
owc
2021-04-12 21:00:04
To jest Benek, pies z jednostki wojskowej na Wojska Polskiego. Opiekowali się nim ochroniarze z jednostki, miał swoją budę i był dokarmiany. W listopadzie ochraniarze zmienili miejsce pracy a pies został. Widocznie tęsknił i szukał swoich opiekunów poza jednostką.
Hejt Stop!
2021-04-12 10:07:20
@dzieci a dla dzieci jest dom dziecka więc nie sap.
@dzieci
2021-04-12 07:27:27
Za to dla Ciebie już ratunku nie ma, nie chcesz-nie czytaj, a czas zmarnowany na napisanie dennego komentarza poświęć na wpisanie w przeglądarke ''osierocone dzieci z sp63 szczecin'' Tam sobie poczytasz.
dzieci
2021-04-11 22:53:51
Tyle ludzkich tragedii - jak osieroconych dzieci z SP 63 - a wy znowu o psach... Dla psów są już i działają schroniska...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA