Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Poprawili wzrok stulatce

Data publikacji: 02 sierpnia 2018 r. 20:52
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:17
Poprawili wzrok stulatce
 

Ponadstuletnia kobieta przeszła w szczecińskim szpitalu na Pomorzanach operację usunięcia zaćmy. Ma szansę na znaczną poprawę wzroku.

Operację przeprowadzono w II Klinice Okulistyki SPSK-2 na Pomorzanach w Szczecinie. Pacjentka miała tzw. zaćmę jądrową i… 101 lat.

Pacjentka zgłosiła się do okulisty z zaawansowaną zaćmą obu oczu. Jedyne co mogła zobaczyć po zamknięciu jednego oka, to ruszającą się w niewielkiej odległości rękę. Zaćma jądrowa związana jest ze stwardnieniem jądra soczewki. Jego zabarwienie zmienia się na żółty, a następnie brązowy kolor. Światło przechodzące przez soczewkę zostaje rozproszone i do odbierającej bodźce wzrokowe siatkówki dociera go mniej niż w zdrowym oku. To powoduje pogorszenie widzenia.

- U pani Janiny upośledzenie wzroku było zaawansowane - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Wojciech Lubiński, który operował pacjentkę. – Jednocześnie, jak na swój wiek, pacjentka była w dobrym stanie fizycznym i psychicznym, w miarę aktywna, kontaktowa i bardzo dobrze zdawała sobie sprawę ze znaczenia, przebiegu choroby i jej ewentualnego leczenia. Dlatego zdecydowano o przeprowadzeniu u niej operacji. Ze względu na twarde jądro soczewki, niemożliwe było usunięcie zaćmy metodą klasyczną – ultradźwiękową.  Nacięcie rogówki oka było w tym wypadku wyjątkowo szerokie – 8-10 mm (standardowe cięcie ma ok. 2,2-2,6 mm), by móc usunąć z oka jądro i masy korowe soczewki własnej. Dodatkowym utrudnieniem była tzw. wiotka tęczówka, która w podeszłym wieku występuje dość często, a w czasie operacji może ulec uszkodzeniu. Sztuczną soczewkę umiejscowiono centralnie i założono 16 szwów rogówkowych.

Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu miejscowym (kroplowym i wewnątrzgałkowym). Pacjentka w czasie operacji była w kontakcie z operatorem i personelem pomocniczym. Operacja się udała, nie było żadnych komplikacji śródoperacyjnych, choć tym razem zabieg trwał około godziny, a nie jak zazwyczaj ok. 20 minut. Pani Janina czuje się dobrze. Jeśli nie pojawią się inne znaczące uszkodzenia nerwu wzrokowego i siatkówki, będzie mogła widzieć.

(sag)

Fot. Dariusz Gorajski 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

dlaczego ta biedna kobieta, tak długo musiała czekać na operację ?
2018-08-03 09:02:28
To jest skandal. Moja mama zmarła przed terminem operacji, nie mogła zobaczyć swoich bliskich w chwili śmierci. Państwo polskie skazuje naród na upokorzenie i cierpienie. Szpitale w małych miasteczkach, to miejsca powolnej eutanazji. zgr-edo
I bedzie mogla widziec...
2018-08-03 00:10:49
Przez nastepne "100 lat"... Brawo !!
gapi
2018-08-02 21:54:48
Jak miło czyta się takie wiadomości...Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Pani Janiny i gratulacje dla zespołu medycznego!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA