Ile zarabia poseł? Ile pieniędzy dostaje na prowadzenie biura? I czy z własnej kieszeni płaci za benzynę? Sprawdziliśmy, co należy się parlamentarzyście.
Pensja posła wynosi tyle, ile dostaje urzędnik w randze podsekretarza stanu, czyli 9,9 tys. zł brutto. Są jednak sytuacje, kiedy polityk nie dostanie wynagrodzenia za pracę w Sejmie. W takiej sytuacji będzie m.in. osoba, która prowadzi własną działalność gospodarczą lub taka, która nie wzięła bezpłatnego urlopu w innym zakładzie pracy. Dodatkowo każdy poseł dostaje co miesiąc dietę. Jest to blisko 2,5 tys. zł brutto. W przypadku diet warto jednak pamiętać o tym, że większość tej kwoty (2,3 tys. zł) nie jest opodatkowana.
W polskim Sejmie zasiada 460 posłów. Do Warszawy zjeżdżają się z całego kraju, ale podróże nie biją ich po kieszeniach. Parlamentarzyści mają zagwarantowane bezpłatne przejazdy pociągami i samolotami na terenie Polski. A co w sytuacji, kiedy poseł wykonując swoje obowiązki musi skorzystać z samochodu? Czy do baku musi wlać za swoje pieniądze? Nie, o może sięgnąć po fundusze, jakie dostaje na prowadzenie biura poselskiego.
Poseł, który znajdzie się już w stolicy, musi gdzieś mieszkać. Co w tej sytuacji? Może się starać o pokój w Domu Polskim. Taka meta to miesięczny wydatek 2,2 tys. zł (dziennie: 72 zł). Skąd bierze na to pieniądze? Nie ze swojego portfela. Za noclegi w Domu Poselskim płaci Kancelaria Sejmu. Może ona również pokryć koszt wynajęcia mieszkania w Warszawie (maksymalnie dołoży 2,2 tys. zł).
Na prowadzenie biura poselskiego należy ponad 12 tys. zł miesięcznie. Z tej puli polityk bierze pieniądze nie tylko na opłacenie czynszu za lokal i zakup benzyny, której potrzebuje, by przemieszczając się samochodem wykonywać swój mandat. Pieniądze przeznaczone na prowadzenie biura może wydać także na wynagrodzenie jego pracowników, ekspertyzy i tłumaczenia. Może kupić materiały biurowe, okolicznościowe wiązanki kwiatów czy opłacić usługi pocztowe. ©℗
(masz)