Jezioro Ińsko jest najczystszym jeziorem w Zachodniopomorskiem. Mimo to nawet w nim jest mnóstwo śmieci. Dlatego nurkowie ze szczecińskiej szkoły Dive Point postanowili je trochę posprzątać.
Co wyciągnęli na brzeg? Wózek inwalidzki, opony, stare garnki, wiadra, puszki, butelki…
– Ostatnio wyciągnęliśmy z wody bęben pralki – mówi Krzysztof Haracz, szef szkoły Dive Point.
Szczecińscy nurkowie postanowili więc o jezioro zadbać. W ubiegłą sobotę, w porozumieniu z burmistrzem Ińska Jackiem Liwakiem oraz gminą Ińsko, zorganizowali wielkie sprzątanie pod hasłem: „Sprzątanie jeziora Ińsko”. Do akcji dołączyli się nurkowie z bazy Vip Diver Ińsko. Przez osiem godzin trzydziestu nurków wyciągało z dna najróżniejsze odpadki.
– W sumie śmieci wyciągnięte w obu bazach wypełniły trzy wielkie, kilkusetlitrowe wory!
Jak zapewnia Krzysztof Haracz, akcja na pewno będzie w przyszłości kontynuowana.
– Mamy nadzieję, że za naszym przykładem pójdą inne bazy. I to nie tylko w naszym regionie.
Krzysztof Haracz nie ukrywa, że chciałby, aby w następnym sezonie doszło do współzawodnictwa baz w sprzątaniu polskich akwenów.
– Jesteśmy to winni jeziorom, z których korzystamy – przyznaje szef Dive Pointu, podkreślając przy tym, że nurkowanie jest sportem ekologicznym, neutralnym dla środowiska.
W sobotę, po pracowitym dniu, w Bazie Nurkowej Dive Point przy ul. Pięknej 16 odbył się jeszcze „piknik nurkowy” – z ogniskiem i grillem.
Sobotnia akcja w Ińsku była pierwszą tego typu inicjatywą nad tamtejszym jeziorem. Jednak nurkowie z Dive Point dbają o przyrodę od lat, m.in. co roku sprzątają jezioro Witnica.
(lw)
Fot. Dive Point