Matka z dwójką dzieci z gm. Dobrzany (pow. stargardzki) potrzebuje pomocy finansowej. Ich dobytek spłonął w pożarze 6 lutego.
Do pożaru doszło w wielorodzinnym bloku w Dobrzanach. Spaliło się tam wyposażenie mieszkania, które wynajmowała para z dwojgiem dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale lokatorzy stracili dach nad głową i wszystko, co posiadali. Znajomi założyli dla nich zbiórkę na platformie pomagam.pl. Potrzeba na start 15 tys. zł. Na razie na koncie jest nieco ponad 4 tys. zł.
- Matka dwójki dzieci w pożarze straciła cały swój dobytek - czytamy w opisie zbiórki. - Pomóżmy odbudować ich sytuację życiową.
Podajemy link do zbiórki: https://pomagam.pl/9w794e.
Sprawa ma jednak drugie dno. Jak informuje nas mieszkanka gminy, mieszkanie miał podpalić partner życiowy kobiety. Taką zresztą przypuszczalną przyczynę pożaru w Dobrzanach podawał nam niedługo po zdarzeniu rzecznik stargardzkiej straży pożarnej mł. kpt. Krystian Szałański.
- Czynności związane z tym pożarem nadzoruje prokuratura - informuje asp. Justyna Siwarska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.
Mama dwóch dziewczynek znalazła schronienie u krewnych. Gmina proponowała jej zamieszkanie w kawalerce, ale odmówiła. Ktoś z krewnych udostępnił jej mieszkanie w jednej ze wsi pod Dobrzanami. Kobieta i jej dwie córeczki potrzebują teraz pieniędzy na nowy start. Okoliczni mieszkańcy wsparli ich artykułami pierwszej potrzeby, w zbiórkę zaangażowała się też grupa prewencyjno-informacyjna Stoją Stargard, która m.in. zorganizowała transport.
- Sprawca podpalenia został zatrzymany i aresztowany - informuje nas mieszkanka gminy Dobrzany. ©℗
(w)