– Jestem jeszcze młoda. Nie chcę spędzić w więzieniu aż piętnastu lat. Ja nie zabiłam Grzegorza W.! – to nie był typowy „głos strony", czyli w tym wypadku oskarżonej Karoliny M. To był krzyk rozpaczy kobiety, która już przeczuwała, że nie zostanie uniewinniona. Nic dziwnego. Przed nią wystąpił prokurator, który nie mając wątpliwości co do jej winy, domagał się wyroku skazującego. Po jego ogłoszeniu kobieta wpadła w histerię.
REKLAMA
CAŁY ARTYKUŁ W DOSTĘPNYM CYFROWYM WYDANIU "KURIERA SZCZECIŃSKIEGO" Z 18 STYCZNIA 2017 ROKU.
Fot. Robert Stachnik (arch.)
REKLAMA
Komentarze
Szok
2017-01-18 13:34:43
Niewinnie skazani co to za sąd co to za kraj
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Inny szok,
2017-01-18 11:44:16
Co "glupiemu/glupiej" po rozumie jak go nie ma !
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
szok
2017-01-18 11:26:06
I po co te jęki. Trzeba było myśleć przed, a nie po tym bestialskim kroku. Teraz to już za późno. Ehh, że też takie istoty stąpają po bożej ziemi.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.