Od czwartku (18 marca) działa w Szczecinie pierwszy sklep charytatywny. Mieści się przy pl. Lotników 7. Wszystkie towary na półkach i wieszakach pochodzą z darowizn, a zysk ze sprzedaży będzie przeznaczany na cele dobroczynne.
W sklepie charytatywnym sieci Sue Ryder sprzedawane są nowe i używane: ubrania, płyty, książki, akcesoria, zabawki, ozdoby, meble, naczynia, sprzęt AGD. Jego działalność opiera się na darowiznach od osób, które chcą przekazać niepotrzebne im, ale wciąż użyteczne i w dobrym stanie rzeczy. Może to zrobić każdy chętny. Pierwszego dnia w ofercie sklepu były m.in. winyle po 5 złotych, spodnie za dychę, komputer za 60 i wielki telewizor za 400 zł. Od rana ruch był spory. Zaglądali łowcy perełek i ci, których przywiodła zwykła ciekawość nowego miejsca.
- Jedna z pierwszych klientek kupiła używaną torebkę, która kosztuje kilka tysięcy, a u nas była za 80 złotych - mówiła Julia Borek, kierownik sklepu. - Naprawdę sporo rzeczy schodzi. Dużo naczyń, drobiazgi do domu. Od samego rana przyszło też do nas kilku darczyńców.
Film: Anna Gniazdowska
Większość klientów wychodziła stąd z zakupami. Niektórzy - jak panie Sylwia i Janina - z całkiem sporymi. Kupiły m.in. lampę w kształcie dużego globusa, torebkę znanej marki i ubrania.
- Sklep jest fantastyczny, bo ma dużo oryginalnych towarów - oceniały, prezentując "łupy". - Jesteśmy pod wrażeniem. Jest dużo rzeczy vintage, których nie kupi się łatwo w zwykłych sklepach. A że ceny są niskie i w dodatku pieniądze idą na szczytny cel, to dużo łatwiej je wydać. Będziemy wracać, nie tylko po to, żeby kupować, ale i coś przynieść. Na pewno zrobimy wiosenny przegląd szaf.
To miejsce dostępne jest dla wszystkich. Dochód z działalności, po odjęciu kosztów prowadzenia sklepu, wesprze potrzebujących. Na początek Uczniowski Klub Sportowy „Iskierka” przy Zespole Szkół Specjalnych nr 12 w Szczecinie. A za pół roku kolejną organizację.
Do pierwszego sklepu charytatywnego w mieście zajrzał w czwartek prezydent Szczecina.
- Bardzo się cieszę, że taka inicjatywa u nas powstała - mówił Piotr Krzystek. - To w jakimś sensie również projekt ekologiczny, produktom w tym sklepie nadajemy nowe życie. Z wielu powodów jest to ważne przedsięwzięcie, trzeba docenić pracę fundacji i zaangażowanych wolontariuszy. Widać, że jest ruch jest od pierwszego dnia. Życzę powodzenia!
Warto dodać, że data otwarcia sklepu zbiegła się ze Światowym Dniem Recyklingu. Więcej o przedsięwzięciu na www.charytatywny.szczecin.pl i na FB.
Anna Gniazdowska