Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Proces ratowników z SDS-u. Zarzut: Niedopełnienie obowiązków

Data publikacji: 28 listopada 2019 r. 18:09
Ostatnia aktualizacja: 29 listopada 2019 r. 17:58
Proces ratowników z SDS-u. Zarzut: Niedopełnienie obowiązków
 

Czy ratownicy szczecińskiej Floating Areny zareagowali prawidłowo podczas wypadku, do którego doszło ponad rok temu na terenie Szczecińskiego Domu Sportu? Prokuratura twierdzi, że nie - dlatego sprawa trafiła do sądu. W czwartek (28 listopada) rozpoczął się proces. 

Chodzi o zdarzenie z początku listopada 2018 r. W godzinach wieczornych ratownicy wyciągnęli z dna basenu nastolatka. Chłopiec był nieprzytomny – natychmiast więc rozpoczęto reanimację. Dzięki niej zostało przywrócone chłopcu i oddech i tętno.

Chłopiec przeżył, ale czterominutowe zatrzymanie krążenia doprowadziło do obrzęku mózgu i płuc, a także do zachłystowego zapalenia płuc oraz uszkodzenia nerek. U 16-letniego Patryka P. wystąpiła też ogniskowa martwica na ramieniu.

Prokurator w śledztwie miał m.in. odpowiedzieć na pytanie, czy ratownicy nie spóźnili się z akcją ratowniczą i czy mogli zareagować wcześniej. W efekcie sporządził akt oskarżenia przeciwko dwóm ratownikom zatrudnionym na miejskim basenie. Zarzucił im niedopełnienie obowiązków.

Ich proces rozpoczął się w czwartek. Oskarżeni nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa. Zapewnili, że prawidłowo wypełniali swoje obowiązki i obserwowali osoby pływające w basenie. W swoich wyjaśnieniach Sebastian K. podkreślił, że dostrzegłby pokrzywdzonego, gdyby pływał po powierzchni wody (chłopiec tego dnia nurkował na pierwszym torze - przyp.lw). Poza tym obserwację pływających utrudniało oświetlenie basenu, które odbijało się od powierzchni wody.

Obaj oskarżeni podkreślali, że zgłaszali zastrzeżenia do warunków pracy - dotyczyły małej liczby ratowników i potrzeby zamontowania monitoringu podwodnego.

(wl)

Fot. Dariusz GORAJSKI

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

prawdopodobnie testował.
2019-11-28 19:41:49
W radiu słyszałem, że prawdopodobnie testował jaką odległość przepłynie pod wodą na bezdechu.
Cykon
2019-11-28 18:21:36
Chłopak prawdopodobnie sprawdzał ile czasu może wytrzymać pod wodą no i stało się stracił przytomność i mamy efekty głupoty
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA