Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Proces za zabicie ze szczególnym okrucieństwem ponad 200 świń

Data publikacji: 07 listopada 2023 r. 14:49
Ostatnia aktualizacja: 09 listopada 2023 r. 11:31
Proces za zabicie ze szczególnym okrucieństwem ponad 200 świń
Fot. Ryszard Pakieser  

Przed Sądem Rejonowym w Szczecinku we wtorek ruszył ponowny proces Sławomira H. i Piotra T. oskarżonych o uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem w sumie ponad 200 świń na fermie w Przybkowie. Były kierownik fermy częściowo przyznał się do zarzutów. Lekarza weterynarii nie było na sali rozpraw.

Oskarżeni to Sławomir H., ówczesny kierownik w fermie w Przybkowie pod Barwicami (powiat szczecinecki), jego zadaniem był m.in. nadzór i kontrola nad stanem zdrowia zwierząt. Natomiast Piotr T. pracował tam jako lekarz weterynarz, gdy w lutym i w marcu 2018 r. miało dochodzić do przestępstw.

Młotkiem, bez znieczulenia

Obu oskarżonym Prokuratura Rejonowa w Szczecinku zarzuciła uśmiercenie ze szczególnym okrucieństwem łącznie ponad 200 świń na fermie w Przybkowie. Obaj, zdaniem prokuratury, działali wspólnie i w porozumieniu.

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Szczecinku Przemysław Woźniak, odczytując w sądzie zarzuty z aktu oskarżenia poinformował, że obaj oskarżeni 1 lutego 2018 r. doprowadzili do śmierci nie mniej niż 165 sztuk świń. Użyli środka farmakologicznego wykorzystywanego do eutanazji psów i kotów w dawkach mniejszych niż zalecane. Niektórym wstrzykiwali jedynie środek znieczulający i to także w niewystarczających dawkach. Następnie do zabicia zwierząt użyty został aparat techniczny do uboju zwierząt tzw. radical lub obuch młotka, którym były uderzane świnie w okolicy głowy.

Ponadto, jak ustaliła prokuratura, Sławomir H. jeszcze 23 lutego 2018 r. uśmiercił kolejnych 30 świń, uderzając zwierzęta obuchem młotka w okolice głowy. Jak wskazano w akcie oskarżenia, nie podał im żadnych środków farmakologicznych. Natomiast Piotr T., zdaniem prokuratury, 29 marca 2018 r. uśmiercił kolejnych 11 świń. Nie próbował pozbawić ich świadomości, bez znieczulenia podał im środek zabójczy. Lekarz weterynarz przed sądem odpowiada także za poświadczenie nieprawdy w dokumentach.

„Były chore i cierpiące"

Sławomir H. we wtorek na sali rozpraw częściowo przyznał się do zarzucanych czynów. „Częściowo przyznaję się do zarzucanych czynów z tym, że uważam, że nie działałem ze szczególnym okrucieństwem. Znaczna liczba chorych zwierząt została uśmiercona aparatem radical, który był dopuszczalny. Byłem przekonany, że to było legalne działanie. Kilkanaście zostało zabite młotkiem. (….) Zabrakło nabojów w radicalu, a świnie były po podaniu środka znieczulającego i trzeba było je zabić, by nie cierpiały” – mówił w sądzie oskarżony.

Sławomir H. nie chciał składać wyjaśnień, odpowiadać na pytania sądu i stron postępowania. Natomiast podtrzymał wszystkie swoje wcześniejsze wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym i w poprzednim procesie, które odczytał na sali rozpraw sędzia Mariusz Kołodziej.

Oskarżony przyznał w nich, że dwukrotnie brał udział w uśmiercaniu świń, przy czym zaznaczył, że „zwierzęta nie były dręczone”, że to były incydenty podyktowane „względami humanitarnymi”, „potrzebą skrócenia zwierzętom cierpienia”. 165 świń zostało zabitych po przeglądzie stanu zdrowia zwierząt dokonanym wspólnie z weterynarzem. „Były chore i cierpiące. Stanowiły zagrożenie dla zdrowych zwierząt i pracowników zakładu. Zostały umieszczone w kojcach dla zwierząt chorych. Niektóre padły. Uznaliśmy, że pozostałe trzeba uśmiercić” – mówił w śledztwie Sławomir H.

Przyznał, że kolejnych kilkanaście świń zabił obuchem młotka kilka tygodni później, już nie w obecności weterynarza. W jego ocenie trzeba było działać szybko i skrócić cierpienie chorych zwierząt.

Nieprawomocny wyrok więzienia

Lekarza weterynarii Piotr T. nie było na sali rozpraw. Jego stawiennictwo nie było obowiązkowe. Sędzia Kołodziej odstąpił od odczytywania złożonych przez oskarżonego wyjaśnień w śledztwie. W poprzednim procesie Piotr T. odmówił ich składania.

We wtorek sąd słuchał także pierwszych świadków, jednak sędzia Kołodziej nie zezwolił mediom na informowanie o treści zeznań.

Proces Piotra T. i Sławomira H. ruszył ponownie przed Sądem Rejonowym w Szczecinku zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie. Ten w procesie odwoławczym w czerwcu 2023 r. skierował sprawę do ponownego rozpoznania, uwzględniając skargi obrony i oskarżyciela publicznego m.in. co do ustaleń faktycznych.

12 grudnia 2022 r. Piotr T. i Sławomir H. zostali skazani na kary łączne 1 roku i 3 miesięcy więzienia w związku z uśmierceniem ze szczególnym okrucieństwem nie mniej niż 118 świń. Nieprawomocny wyrok wydał Sąd Rejonowy w Szczecinku.(PAP)

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kmiot żywemu
2023-11-09 10:36:22
nie przepuści, jak się żywe napatoczy, to obuchem między oczy... Ile kmiotów w narodzie, nawet na najwyższych stanowiskach... A pomyśl ( to oczywiście żart, bo kmioty nie potrafią myśleć) jeden z drugim, czy wolisz śmierć szybką i bezbolesną, czy taką, gdzie umierasz długo i w cierpieniu? A jaką śmierć wybralibyście dla swoich bliskich? Oczywiscie od patologi nie oczekuje odpowiedzi. Bo świnia to nie człowiek. Tylko czym ona się różni od ludzi? Tym, że jest mądrzejsza, delikatniejsza od kmiotów?
@krzysztof wodz
2023-11-08 13:16:24
Skoro kobiety uważają za swoje prawo zabijanie własnych dzieci to dlaczego odmawiasz prawa mezczyznom by pomagali w eutanazji świnszczy (aktywiszcze świńskie)? Po mojemu nie można karać za bycie dobrym samarytaninem.
krzysztof wodz
2023-11-08 09:27:32
Widać po wpisach jak dużo mamy w społeczeństwie barbarzyńców dla których życie nie ma żadnego znaczenia. Kpią sobie z zabijania. A przecież każdy owad, kwiat, drzewo, człowiek czy zwierzę chce żyć. Jak można być takim barbarusem w XXI wieku? Gdzie ci ludzie mają serce? Chyba w doopie.
Koleżanka
2023-11-07 22:16:14
@@ja.....jaki komentarz takie pochodzenie !!!
@Simca
2023-11-07 20:59:01
Kargul tak samo mówił, że od obucha, to naturalna śmierć dla wieprzka. Ciekawe czy sędzia oglądał Samych swoich?
Jedno pytanie...
2023-11-07 20:08:13
Czy krewni zabitych świń mają swojego oskarżyciela posiłkowego i czy mogą liczyć na odszkodowanie, po stracie bliskich?
Simca
2023-11-07 20:04:07
Dobrze że mój śp Dziadek tego nie dożył. Więzienie za uśmiercenie świni uderzeniem w łeb...Tak to się po prostu robiło, przez ogłuszenie zwierzęcia. Ciekawe czy sędziowie którzy orzekają w tej sprawie spożywają wieprzowinę. Jeżeli tak, to ich też należy skazać. Powiedzieć, że świat zidiociał to tak jakby nic nie powiedzieć.
W czym problem?
2023-11-07 18:32:16
To są zlepki komórek a ja jestem za aborcją bez kompromisów w tym za aborcją odroczoną.
Radca
2023-11-07 17:45:37
Gdyby w zakładzie dokonano aborcji 200 osób zwierzęcych świńskich to ten proces nie miałby miejsca i nie byłby potrzebny. Wysoki Sąd móglby wziąc to pod uwagę
@Ja
2023-11-07 17:43:26
Posłuchaj posikany w majtki kolego, co ci napiszę: wyroku jeszcze nie ma. Serio!
Ja
2023-11-07 17:29:37
Wyrok Sądu to kpina!!!! Nigdy za zabicie i znęcanie się nad zwierzętami wyrok nie jest surowy Sądy oprawców i barbarzyńców traktują bardzo łaskawie...... Niestety!!!
Niech się cieszą,
2023-11-07 16:51:01
że odpowiadają teraz. Jeszcze kilka lat ekologizmu i prymatu zwierząt nad człowiekiem i będą zarzuty z art. 148 KK. Pokolenia paranoików rosną. Jeden tu taki, to nawet muchę wygania pół godziny, żeby nie zabić. Ale cep!
Hipokryci
2023-11-07 16:36:11
Czy przed ubojem rytualnym też się coś wstrzykuje zwierzętom? Czy to złamałoby zasady koszerności? Ile tysięcy sztuk zwierząt ubija się rytualnie w Polsce?
Kroy
2023-11-07 16:28:16
Kara śmierci dla morderców.
Marek
2023-11-07 15:54:52
A ja pół godziny muchę wyganiam, bo nie chcę jej zabić... W głowie się nie mieści... :(
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA