Oceniono, że na obecnym etapie postępowania ws. Marka M. wystarczające będą wolnościowe środki zapobiegawcze - poinformował w piątek (27 kwietnia) prokurator zastępujący naczelnika szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej. "Oczko" w poniedziałek wyszedł z aresztu za kaucją 400 tys. zł.
Prok. Sławomir Niśkiewicz z Prokuratury Regionalnej, zastępujący naczelnika szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej, w odpowiedzi na prośbę o przekazanie uzasadnienia decyzji o uchyleniu aresztu dla Marka M. pseudonim "Oczko", poinformował: "Oceniono, że na obecnym etapie postępowania wystarczające będzie zabezpieczenie jego dalszego prawidłowego toku przez stosowanie wobec tego podejrzanego wyłącznie wolnościowych środków zapobiegawczych". Dodał, że wobec podejrzanego zostały zastosowane "nieizolacyjne środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe w kwocie 400 tys. zł".
- Postępowanie ma charakter wielowątkowy i obejmuje przestępstwa popełnione przez wielu sprawców, obecnie czas trwania śledztwa przedłużony został do dnia 19 listopada 2018 r. - poinformował prok. Niśkiewicz.
Decyzja zapadła w poniedziałek, tego samego dnia Marek M., pseud. "Oczko", został zwolniony z aresztu. We wtorek Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro odwołał z funkcji szefową szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej i prokuratora referenta w związku z decyzją zamiany aresztu dla "Oczki" na poręczenie majątkowe. Jak poinformował w środę adwokat Marka M., Jakub Łysakowski, wobec jego klienta, oprócz poręczenia majątkowego, zastosowano też dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami, a także zakaz opuszczania kraju.
Prokurator Generalny we wtorek wieczorem poinformował, że odwołał szefową szczecińskiego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Przyczyną była zamiana aresztu dla Marka M. na 400 tys. zł poręczenia majątkowego.
- Nie godzę się na łagodne traktowanie przestępców - powiedział Zbigniew Ziobro.
Oprócz szefowej Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie stanowisko stracił również prokurator referent, który zgodził się na zamianę aresztu na poręczenie.
(pap)
Fot. Dariusz Gorajski