Protest uczniowski. Do szkoły albo wcale, albo na czarno

 

– Póki co nie planujemy wprowadzania nauki zdalnej – powiedział premier Mateusz Morawiecki na sobotniej konferencji prasowej dodając, że decyzja zapadła po bardzo wnikliwej dyskusji. - Epidemiolodzy, Główny Inspektor Sanitarny, przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Edukacji podjęli decyzję, że taki model pracy jak przyjęliśmy w sierpniu jest adekwatny do obecnej sytuacji - dodał premier.  Słowa Morawieckiego nie spodobały się... uczniom, którzy w poniedziałek albo do szkół nie poszli, albo - na znak protestu - ubrali się na czarno.

Do ogólnopolskiego uczniowskiego protestu zachęcili nastolatków w miniony weekend założyciele wydarzenia w mediach społecznościowych. Na Twiterze i Facebooku pojawiły się strony, na których naczelnym było hasło  "Nie idź w poniedziałek do szkoły. A jeśli musisz, ubierz się do szkoły na czarno". Z wpisów można wyczytać, że akcja zainicjowana została ze strachu o życie i zdrowie bliskich, którzy mieszkają razem z uczniami. Młodzi argumentowali, że szkoły to dziś ogniska koronawiusa, a COVID-19 dziesiątkuje nie tylko młodzież, nauczycieli, ale również rodziny nastolatków. Aktywiści zauważają bowiem, że w szkole nie ma szans na zachowanie bezpiecznej odległości, ani na właściwe dopilnowanie zasad reżimu sanitarnego.

hej @Protestuczniow1 zrobilem wam fajny plakat ktory mozna sobie w szkole powiesic, jak oceniacie? :3 #protestuczniowski pic.twitter.com/5aCUwUgFUc

— KRD #protestuczniowski (@krd_oc) October 11, 2020

Protest to także wyraz sprzeciwu wobec polityki rządu w sprawie szkół podczas drugiej fali pandemii. Uczniowie domagają się wprowadzenia z powrotem nauki zdalnej. Wytykają również nieodpowiedzialne decyzje podjęte przez rządzących. Podają przykłady, jak dramatycznie i tragicznie COVID-19 rozprawił się z niektórymi zakażonymi nauczycielami. Wszak w weekend polskie media obiegła informacja o śmierci Kamila Pietrzyka, 31-letniego nauczyciela z Zawiercia, a także nauczycielki jednej ze szkół podstawowych w Osieku nad Wisłą.

Powstała również petycja o ponowne zamknięcie szkół z powodu COVID-19. Jednak nie wszystkim uczniom zdalne nauczanie, o które zabiegają protestujący się podoba.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 13 października 2020 r.

Katarzyna Lipska-Sokołowska

Fot. Pixabay