Prezydent Szczecina, Piotr Krzystek oraz urzędnicy magistratu są zadowoleni z tego, jak udało im się rozwiązać kwestię miejsc przedszkolnych w miejskich placówkach oświatowych. Twierdzą nawet, że wszystkie dzieci, spełniające kryteria rekrutacji, od września będą mogły rozpocząć edukację przedszkolną. Rodzice są mniej zadowoleni, bo wielu z nich zostaną zaproponowane miejsca dla kilkulatków w szkołach podstawowych albo w przedszkolach na obrzeżach miasta.
W całej Polsce samorządy borykają się z brakiem miejsc w przedszkolach dla trzylatków, bowiem wiele sześciolatków pozostanie jeszcze na rok w tych placówkach. Podobnie dramatyczna sytuacja szykowała się również w Szczecinie. Ale na środowej konferencji prasowej prezydent P. Krzystek i nowa wicedyrektorka Wydziału Oświaty - Małgorzata Łabuń oświadczyli, że miejsc starczy dla wszystkich trzylatków:
- Jesteśmy w stanie w stu procentach zabezpieczyć miejsca dla wszystkich dzieci spełniających kryteria naboru, choć nie w stu procentach w dokładnie tych przedszkolach, które wybrali rodzice w tak zwanym pierwszym wyborze - mówił prezydent.
Według urzędników, nadal są wolne miejsca (w sumie aż 296) w oddziałach przedszkolnych w szkołach (224 miejsc) i przedszkolach (72). Urzędnicy magistratu przygotowali też dodatkowe miejsca (w sumie 237) dla kilkulatków, ale głównie w podstawówkach: SP 5, SP 11, SP 45 i SP 65 (w ZS nr 1), tylko w jednym przedszkolu - PP 37 i w Pałacu Młodzieży.
4 maja rusza nabór uzupełniający na 533 miejsca. ©℗
Monika GAPIŃSKA