Spotkanie odbyło się w siedzibie lokalnego stowarzyszenia. Przewodniczący Mituła reklamował je na swoim profilu na portalu społecznościowym, we wsi wisiały plakaty. „Porozmawiajmy o Gminie Goleniów!” - zachęcano mieszkańców, nie precyzując kto ma prawo wstępu na spotkanie. Wśród uczestników miał być pan przewodniczący, jedna z gminnych radnych i sołtys wsi. Można było sądzić, że spotkanie jest otwarte. Jak się okazało, nie do końca. ©℗
C. Martyniuk
Więcej w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 22–24 września 2017 r.