Przypominamy obietnice PiS

 

Prawo i Sprawiedliwość dużo obiecało Polakom przed wyborami parlamentarnymi. Teraz partia przejmuje władzę, a lider zachodniopomorskiego PiS, poseł Joachim Brudziński, jest prawą ręką prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Przypominamy tematy, o których w kampanii wyborczej mówili politycy PiS.

Kiedy kilka tygodni temu zapytaliśmy wiceprezes PiS Beatą Szydło, co powie młodym Polakom ze wsi popegeerowskich (a tych nie brakuje na Pomorzu Zachodnim!) usłyszeliśmy o Narodowym Programie Zatrudnienia.

- To jest program, który ma dać miejsca pracy w małych miejscowościach, o których zapomnieli politycy PO i PSL, a w których jest bardzo duże bezrobocie - mówiła kandydatka na premiera rządu. - Przy współudziale samorządów i lokalnych przedsiębiorców będą prowadzone programy, których celem będzie stworzenie nowych miejsc pracy. Musimy odejść od pomysłu, który wciela w życie obecna władza, czyli budowania wyłącznie silnych dużych ośrodków miejskich. Duże miasta muszą się rozwijać, ale pomysł koncentrowania się wyłącznie na ich rozwoju nie wypalił. Centra te rozwijają się, a małe miejscowości „zwijają się”, bo ludzie zaczęli z nich wyjeżdżać za pracą - usłyszeliśmy.

Ale to dopiero początek dobrze brzmiących obietnic z perspektywy Pomorza Zachodniego.

- Sięgamy po wzory, które od wielu lat są stosowane w innych krajach europejskich, m.in. w Wielkiej Brytanii. Chodzi o zwolnienie przedsiębiorcy z różnego rodzaju opłat na początku prowadzenia działalności przez okres roku czy dwóch lat. Chodzi o to, żeby firmy miały możliwość realnego płacenia podatków, które są konieczne, ale dopiero po ustabilizowaniu swojej działalności i okrzepnięciu - kontynuowała wiceprezes PiS.

Wchodząc w szczegóły Beata Szydło stwierdziła, że PiS ma propozycje dla młodych przedsiębiorców.

- Chcemy obniżyć podatek CIT dla mikroprzedsiębiorców z 19 do 15 proc. Jest to bardzo ważne w przypadku młodych ludzi, którzy często decydują się na zakładanie jednoosobowych firm - mówiła.

Pomorze Zachodnie jest zagłębiem mikrofirm, więc i obietnica jest na „plus”.

O konieczności rozbudowy infrastruktury drogowej, m.in. o budowie tunelu w Świnoujściu czy zachodniej obwodnicy Szczecina, słyszeliśmy od zachodniopomorskich kandydatów PiS na parlamentarzystów. Partia przedstawiła też założenia do projektu ustawy o odbudowie gospodarki morskiej. Politycy podkreślali, że ich celem jest odbudowa przemysłu stoczniowego, a także wskrzeszenie Ministerstwa Gospodarki Morskiej.

Krzysztof Zaremba, poseł-elekt, mówił w czasie kampanii: Nie pozwolimy skrzywdzić Morskiej Stoczni Remontowe Gryfia. Nie dopuścimy do jej upadku.

Jego obóz deklarował, że będzie kontynuował prace zmierzających do pogłębienia toru wodnego do Szczecina i podejmie działania celem powrotu żeglugi towarowej na Odrę. Był też postulat powrotu polskich statków pod polską banderę.

O tych sprawach mówiła także Beata Szydło: Gospodarczą racją stanu jest też rozwój gospodarki morskiej, czyli powrót do myślenia, że warto mieć w Polsce stocznie i silne rybołówstwo. Trzeba doprowadzić do tego, żeby w polskich stoczniach były budowane statki, a polska bandera wróciła na morza.

Poseł Leszek Dobrzyński mówił o konieczności likwidacji gimnazjów i przywrócenia do 8-letniej podstawówki. Artur Szałabawka, poseł-elekt, przekonywał, że trzeba rozwijać szkolnictwo zawodowe.

PiS postulował także obniżenie podatku VAT z 23 proc. do 22 proc., podniesienie kwoty wolnej od podatku z 3,1 tys. zł do 8 tys. zł rocznie i  wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej (12 zł). Mówił o podwójnej uldze inwestycyjnej dla firm, które korzystają z polskiej myśli naukowej. Zapowiadał podatek bankowy i podatek obrotowy od sieci sklepów wielkopowierzchniowych.

Głośno było o polityce rodzinnej. Partia Kaczyńskiego złożyła obietnicę: co miesiąc 500 zł na każde dziecko (do 18. roku życia) rozpoczynając od drugiego (w rodzinach biedniejszych już od pierwszego). I mówiła o umożliwieniu Polakom przechodzenia na emeryturę w wieku 60 (kobiety) i 65 lat (mężczyźni). ©℗

(masz)

 Na zdjęciu: Joachim Brudziński wielokrotnie powtarzał słowa Lecha Kaczyńskiego, że silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu. Po wygranych wyborach parlamentarnych poseł ze Szczecina będzie mieć realny wpływ na politykę państwa względem naszego regionu.

Fot.: Robert WOJCIECHOWSKI