Złożymy wniosek o wotum nieufności dla ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela - zapowiedział Jarosław Rzepa, lider zachodniopomorskich ludowców. Ten wniosek był już składany przez PSL wcześniej, ale spadł z porządku obrad; na najbliższym, wrześniowym, posiedzeniu Sejmu ma być już jednak rozpatrywany. Rzepa przedstawił listę 41 powodów, dla których należy odwołać z urzędu polityka Prawa i Sprawiedliwości.
Najpoważniejszy zarzut dotyczy afrykańskiego pomoru świń (ASF).
- Pan minister poszedł na urlop a ASF szaleje - argumentował Jarosław Rzepa. - Gdy PSL kończył rządzenie, mieliśmy trzy ogniska choroby. Dzisiaj to się rozprzestrzenia. ASF jest u wrót stolicy, w tej chwili mamy 65 ognisk. Podlaskie, Lubelskie, dziki, świnie... To są straty. Ministerstwo nie radzi sobie z tematem, nie potrafi skutecznie wprowadzić elementów, które by zabezpieczyły hodowców.
PSL oskarża ministra także o to, że nie zagwarantował środków na dopłaty do ubezpieczeń rolnych i przez to pieniądze skończyły się po dwóch dniach, oraz o opieszałość względem problemów sadowników, którzy z powodu przymrozków stracili 90 % upraw.
- To, że blokujemy rynek rosyjski, to jest półtorej miliarda euro strat rocznie dla naszych przetwórców i rolników - dodawał Rzepa. - Już nie mówiąc o zakazie ruchu granicznego z Kaliningradem. Na Warmii i Mazurach pomstują na trzymanie embarga. Kolejna rzecz to Ukraina. Dzisiaj mamy spadek cen o 20 % na zboża - to jest w mierze wina otwarcia Ukrainy i CETA. Gdzie był minister Jurgiel, kiedy wprowadzono CETA? ©℗
(as)
Czytaj więcej w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 sierpnia 2017 r.
Fot. Ryszard PAKIESER