Z dziesięciu poszkodowanych w wypadku drogowym, do którego doszło w piątek na szczecińskim Wielgowie, osiem wyszło już ze szpitali do domów. W lecznicach pozostali tylko dwaj kierowcy samochodów osobowych. Doznali bowiem najcięższych obrażeń.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w ubiegły piątek (20 maja) na skrzyżowaniu ul. Bryczkowskiego i Fiołkowej. Prawdopodobnie samochód wyjeżdżający z ul. Fiołkowej wymusił pierwszeństwo i uderzył w inny pojazd, jadący ul. Bryczkowskiego.
- Autobus został poważnie uszkodzony, był uderzony przez oba auta osobowe - informuje dyspozytor Centrali Ruchu Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Siedem osób z autobusu zostało rannych, przerwa w ruchu na ul. Bryczkowskiego trwała od godz. 5.18 do 7.30.
Ranni w wypadku zostali odwiezieni do trzech szczecińskich szpitali – wojskowego przy ul. Piotra Skargi, kliniki na Pomorzanach i do Zdunowa . Na szczęście ich obrażenia, jak informuje rzeczniczka pogotowia, nie są groźne.
- Doznali powierzchownych obrażeń, jednej osobie wystarczyła pomoc na miejscu, a 10 osób zostało odwiezionych do szpitali - informuje Elżbieta Sochanowska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Najbardziej poszkodowany jest kierowca samochodu osobowego. Ma obrażenia kończyny dolnej, biodra i głowy. Trafił do szpitala w Zdunowie.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 34-letni kierujący Renault Mégane wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej najprawdopodobniej wymusił pierwszeństwo na jadącym prawidłowo kierowcy audi - relacjonuje Irena Kornicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Samochód ten zjechał na sąsiedni pas i uderzył w jadący autobus komunikacji miejskiej. Wszyscy trzej kierowcy byli trzeźwi.
(lw, sag, ToT, gan)
Fot. Robert STACHNIK
Na zdj. W tym miejscu w piątek doszło do wypadku.