Zrobili co mogli, jak umieli i co chcieli. Chodzi o pełen niebezpieczeństw i pułapek zwłaszcza dla pieszych rejon bulwaru nadodrzańskiego z placem robót drogowych, w jaki zamienił się zjazd z remontowanej Trasy Zamkowej w ul. Jana z Kolna w Szczecinie.
Do minionego weekendu, przez wiele tygodni, był to teren niczym praktycznie niezabezpieczonej budowy. Bo trudno za jakiekolwiek skuteczne zabezpieczenie można było uznać rozwieszone tu i tam biało-czerwone taśmy. Do czasu interwencji "Kuriera" nikt nie dostrzegł zagrożenia.
Pisaliśmy o nim w poniedziałek, 9 kwietnia. Do tego czasu niebezpieczeństwa nie widział nie tylko nikt ze strony wykonawcy, którym jest Przedsiębiorstwo Usług Technicznych INTERCOR z Zawiercia, ale też nikt z urzędników Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, jednostki budżetowej zlecającej w imieniu miasta i nadzorującej tę inwestycję.
Po naszej interwencji okolica od początku mijającego właśnie tygodnia wyglądała tak, jak na załączonych zdjęciach. ©℗
(MIR)
Fot. Mirosław WINCONEK