Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Rocznica zatonięcia promu „Jan Heweliusz”

Data publikacji: 13 stycznia 2020 r. 06:58
Ostatnia aktualizacja: 13 stycznia 2020 r. 18:29
Rocznica zatonięcia promu „Jan Heweliusz”
 

We wtorek – 14 stycznia – przypada 27. rocznica zatonięcia promu „Jan Heweliusz”. To największa katastrofa morska w powojennej historii polskiej marynarki handlowej. Zginęło w niej 55 osób. W związku z rocznicą zaplanowano uroczystości w Szczecinie i Świnoujściu.

Prom samochodowo-kolejowy „Jan Heweliusz” zatonął 14 stycznia 1993 r. na Bałtyku w czasie rejsu ze Świnoujścia do szwedzkiego Ystad. Na morzu szalał sztorm, prędkość wiatru dochodziła do 160 km/h. Po godz. 4 nad ranem, ok. 15 mil od przylądka Arkona na niemieckiej wyspie Rugia, statek przewrócił się na burtę, a następnie stępką do góry i po kilku godzinach zatonął. Śmierć poniosło 55 osób – 35 pasażerów i 20 marynarzy, w tym kapitan statku Andrzej Ułasiewicz. Pochodzili z Polski, Szwecji, Węgier, Jugosławii, Austrii, Czech i Norwegii. Ocalało jedynie dziewięciu członków załogi.

Msza św. w intencji ofiar katastrofy zostanie odprawiona dzisiaj (13 stycznia) o godz. 18 w kościele morskim – pw. św. Jana Ewangelisty przy ul. Świętego Ducha 9 w Szczecinie.

We wtorek (14 bm.) uroczystość upamiętniająca ofiary tragedii odbędzie się w Świnoujściu, przy tablicy pamiątkowej m/f „Jan Heweliusz” na pl. Rybaka. Początek o godz. 12.

Na ten sam dzień zaplanowano uroczysty Apel Pamięci, organizowany przez firmę Euroafrica Shipping Lines i Fundację „Ludziom Morza”. Rozpocznie się o godz. 15 przy pomniku Pamięci Ofiar Promu „Jan Heweliusz” na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.

Zwyczajem lat ubiegłych, załogi promów pływających do Szwecji zrzucą w miejscu katastrofy okolicznościowe wieńce.

(ek)

Fot. Elżbieta Kubowska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Lehoo
2020-01-13 18:17:04
przepustka z Broniewskiego?
Lehoo
2020-01-13 15:26:01
Mechanizmy utraty m/f Heweliusz i Tupolewa o numerze bocznym 101 były identyczne: ekstremalnie niekorzystne warunki atmosferyczne i rozgorączkowane VIP-y za plecami kapitana.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA