Niektórzy właściciele pensjonatów na terenie gminy Rewal nabijają w butelkę swoich gości i kasują od nich krocie za parkowanie. Sygnały takie otrzymujemy już od dawna, ale jak widać radni (szczęśliwie nie wszyscy) nie wyciągnęli z tego wniosku.
Gdybym był złośliwy, to powiedziałbym, że uczciwe podejście do sprawy nie jest w interesie radnych, bo wielu z nich jest właścicielami pensjonatów.
Zgodnie z uchwałą radnych wprowadzono opłatę abonamentową PMP, czyli tzw. przydomowe miejsce postojowe dla miejsc zlokalizowanych w sąsiedztwie posesji zabudowanej w miejscach wyznaczonych i określonych przez pracowników Urzędu Gminy Rewal. Mówiąc po prostu: gość, który wynajmuje prywatną kwaterę, musi parkować przed nią, a jej właściciel musi mu zapewnić widoczną na zdjęciu kartę PMP, którą trzeba położyć za szybą parkującego auta przed wynajmowanym pensjonatem. Karta kosztuje 135 zł za rok i „winna zawierać nazwę obiektu wraz z adresem, okres obowiązywania karty, oraz pouczenie o sposobie oznakowania przydomowego miejsca parkingowego”. Po co na cały rok, skoro strefa płatnego parkowania obowiązuje w gminie od 1 czerwca do połowy września? Radni tego nie zauważyli, chociaż w jednym dniu wydali dwie uchwały w tej sprawie.
Abonament PMP nie ma wydrukowanej ceny, co niektórzy właściciele kwater wykorzystują i każą płacić gościom niekiedy nawet 50-100 zł za tydzień. To po prostu oszukiwanie własnych gości, gdyż – jak się okazuje – na karnecie jeszcze niektórzy zarabiają. Dlaczego nie ma na nim ceny? – tego nie wiadomo. Pisaliśmy już o tym rok temu, ale nic się nie zmieniło. Czy naprawdę rewalscy radni nie widzą, że ich uchwała nie jest doskonała? Wojewoda ją popisał i obowiązuje, ale jak się ją dokładnie przeczyta, to widać, że ma braki, co niektórzy wykorzystują. ©℗
Tekst i fot. M. KWIATKOWSKI