Najstarsze kino świata, czyli szczeciński Pionier 1907, przechodzi kolejny remont. I tym razem mniej spektakularny, ale niezbędny: wymieniane są agregaty, rury, montowana jest też klimatyzacja.
- Do przodu posuwamy się powoli, głównie dlatego, że w mieliśmy długie lato i fachowcy od klimatyzacji byli rozrywani - tłumaczy Jerzy Miśkiewicz, współwłaściciel Pioniera. - Instalację zamontowaliśmy w holu, kasie i biurze. Zrobiliśmy też porządek ze starymi agregatami, do których mieliśmy podłączone prąd i gaz. Nowe są bardziej energooszczędne, tańsze w utrzymaniu.
Właściciele kina zdecydowali się też na remont rur kanalizacyjnych i toalet. Po rozkuciu podłóg i ścian, okazało się, że stare rury są wąskie i cienkie, przez co często pojawiały się problemy z zapychaniem.
- Do problemów przyczyniali się też sami widzowie, nie będę tu opowiadał, co wyrzucano do toalet - mówi Miśkiewicz. - Teraz są nowe młynki, nowe zbiorniki i bezprzewodowy alarm, dzięki któremu natychmiast dostajemy sygnał o awarii.
Jest jeszcze jedna zmiana na lepsze: wystrój holu. Stare, twarde i zużyte już kanapy zostały oddane do tapicera, który wyłożył je nową gąbką i obił na nowo. Jest nie tylko czyściej i bardziej świeżo, ale po prostu wygodniej.
Koszt wszystkich prac to ponad 50 tysięcy złotych. Większość - 37 tysięcy to dotacja od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. To kolejny już remont w najstarszym kinie świata - podczas poprzednich udało się zainstalować cyfrowe projektory do obu sal i zmodernizować Kiniarnię poprzez zmianę układu sali i wymianę krzeseł.©℗
(kas)
Fot. Robert WOJCIECHOWSKI
Na zdjęciu: Najstarsze kino świata przechodzi kolejny remont