Nie będzie już jednego rządowego elementarza dla uczniów klas 1-3 w podstawówkach, ale szkoły będą wybierać podręcznik spośród dostępnych na rynku, tak jak w starszych klasach. Wydawcy są zadowoleni z tej decyzji resortu oświaty, część nauczycieli też.
„Nasz Elementarz”, czyli dotychczasowy darmowy podręcznik zostanie wycofywany ze szkół i ma być już tylko „materiałem edukacyjnym”. Ma on spore grono przeciwników.
- Co do obecnie obowiązującego, rządowego podręcznika to, uważam, że to porażka i nie znam zadowolonych nauczycieli - mówi nauczycielka szczecińskiej podstawówki (dane do wiadomości redakcji). - Dlaczego? Bardzo niski poziom nauczania matematyki, bardzo niski poziom literacki tekstów polonistycznych oraz za krótkie teksty do ćwiczeń w czytaniu, niezrozumiale i nielogicznie precyzowane polecenia, zła kolejność wprowadzanych liter i za szybko, brakuje czasu na utrwalenie materiału. No i jakość książki beznadziejna - wymienia nauczycielka.
Od września na zakup podręcznika dla klas 1-3 szkoły dostaną określoną kwotę. Będzie to 75 zł na każdego ucznia - na podręcznik do edukacji wczesnoszkolnej oraz na podręcznik do nauki języka obcego. Szkoły dostaną też, tak jak dotąd, 50 zł na zakup materiałów ćwiczeniowych.
- To cudowna wiadomość, że znów będzie można wybrać dobre podręczniki, a było z czego wybierać i były prawdziwe perełki: interesujące i porywające dla dzieci, świetne pod względem metodycznym dla nauczycieli i zrozumiałe dla rodziców - mówi nauczycielka z podstawówki z lewobrzeżnej części Szczecina. ©℗
(MON)
Fot. Dariusz GORAJSKI
Na zdjęciu:
Od września nauczyciele znów będą mieli dowolność w wyborze podręczników w klasach 1-3.