Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Sąd oddalił powództwo w stoczniowym procesie

Data publikacji: 22 września 2017 r. 17:11
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:50
Sąd oddalił powództwo w stoczniowym procesie
 

W piątek (22 września) sąd oddalił powództwo Krzysztofa Piotrowskiego, reprezentanta ok. 2200 akcjonariuszy Stoczni Szczecińskiej Porta Holding. Domagali się oni od Skarbu Państwa zadośćuczynienia za utracone korzyści. To największy pozew zbiorowy w Polsce. Zdaniem sądu, brak jest podstaw do stwierdzenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za to, że akcje SSPH straciły wartość.

Sprawa toczyła się w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Pozew wniesiono 5 lat temu, a proces ruszył na dobre w maju ub. roku. Przesłuchano wielu świadków, w tym byłych premierów i ministrów, dziennikarzy i menedżerów. Akcjonariusze SSPH chcieli wypłaty ponad 21 zł za akcję, bo taka była jej wartość księgowa w 2002 r., tuż przed upadłością holdingu. Łącznie roszczenia mogły wynieść co najmniej ok. 26 mln zł.

Sędzia Wojciech Machnicki zaznaczył, że w postępowaniu grupowym przesłanki takie, jak udowodnienie szkody oraz związku przyczynowego powinny wystąpić łącznie.

- Jest bezsporne, że wartość akcji spadła do zera, sporna jest wysokość straty - mówił sędzia. - Powód nie zdołał jednak udowodnić, że ma to związek z działaniami Skarbu Państwa.

Zdaniem sądu, "radykalne wnioski" formułowane przez świadków nie mogą zastąpić faktów. Nie podzielił m.in. argumentacji, że Skarb Państwa doprowadził do niewypłacalności stoczniowego holdingu. Nie miał bowiem obowiązku poręczania kredytu podmiotom gospodarczym.

- Należało wykazać związek między odmową udzielenia gwarancji a trwałą niewypłacalnością stoczni na skutek bezpośrednich działań Skarbu Państwa - tłumaczył sędzia.

Jak dodał, tego nie wykazano i biegli nie mają czego badać, a ich powołanie przedłużyłoby tylko postępowanie i obciążyło kosztami akcjonariuszy.

Przypomnijmy, że na poprzedniej rozprawie sąd oddalił wniosek strony powodowej o powołanie biegłych sądowych.

Radca prawny Piotr Barcz, pełnomocnik grupy, zapowiedział złożenie apelacji od wyroku.

Tekst i fot. (ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Pytanie - do Wymiaru Sprawiedliwosci w Szczecinie...
2017-09-22 22:38:52
Po 36 juz latach !! A co Powie... Sad Okregowy w Szczecinie, na temat Stoczniowcow z Warskiego (i nie tylko !) ktorzy bez-Prawnie w Stanie Wojennym po Pacyfikacji Stoczni przez ZOMO, ORMO, Milicje, SB i pewna czesc LWP, zostali powyrzucani na bruk od dnia 18.12.1981 roku... i bedac na Czarnej Liscie PZPR-u i SB - nigdzie przez kilka czy kilkanascie miesiecy... nie mogli wowczas dostac Pracy i zadnych srodkow na przezycie ???
Nie-akcjonariusz
2017-09-22 21:42:08
Przed polskim sądem sprawiedliwości nie znajdziecie. Po przejściu całej drogi trzeba ruszać za granicę, tam gdzie sędziowie rozumieją jak funkcjonuje gospodarka i jaki na nią wpływ ma jej otoczenie zewnętrzne. Według polskiego sądu komuszy rząd Millerów, Piechot nie miał obowiązku poręczania kredytu ale jednocześnie miał bezkarny przywilej(?) zamknięcia zarządu holdingu za kraty, tak żeby nikt inny kredytu nie ośmielił się udzielić.
No co wy, poszaleli;
2017-09-22 21:23:17
trzeba być solidaruchem żeby coś dostać. Marysia Rokita dziś zainkasował 120 000 za tydzień internowania, w piwnicy go trzymali i dokuczali mu...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA