Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Samolot nad Szczecinem trafiony piorunem

Data publikacji: 16 kwietnia 2024 r. 13:31
Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2024 r. 16:58
Samolot nad Szczecinem trafiony piorunem
Fot. pixabay.com (zdjęcie ilustracyjne)  

W poniedziałek wieczorem w samolot Polskich Lini Lotniczych LOT uderzył piorun. Maszyna znajdowała się w tym czasie nad Szczecinem, gdzie szalały burze. Embraer został przekierowany do stolicy (skąd startował - red.), gdzie bezpiecznie wylądował przed godz. 22.

O całym zajściu mediach społecznościowych poinformował Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy PLL LOT: "Wiosna, ach to ty! Przechodzący nad @SzczecinAirport front burzowy i uderzenie pioruna spowodowały że rejs @LOTPLAirlines LO3935 wraca do Warszawy".

(ip)

Obraz RENE RAUSCHENBERGER z Pixabay

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zamiast napisać
2024-04-17 16:38:38
fachowo, że są takie, a nie inne procedury , to My teraz z nudów jaja sobie robimy ! Byłoby pouczające wiedzieć , że jakby co to np. lepiej wskoczyć jak ruski w kawale z gaśnicą !
klufin
2024-04-17 09:33:58
Tak myślę , w Smoleńsku też lądował zamiast na lotnisko zapasowe
fin
2024-04-17 09:32:50
ja na miescu pasażerów bym wysiadł na żądanie ..........a tak poważnie są po drodze do Warszawy inne lotniska . Ktoś podjął głupia decyzję
Śmiech
2024-04-16 23:40:53
Uderzył go piorun? I jeszcze lata ?
Gdzie sens gdzie...
2024-04-16 18:19:35
Jak w"Misiu" brak po prostu słów.Naprawdę obracamy się w oparach absurdu.
Burza
2024-04-16 17:11:07
Chyba chodziło o to, że w Goleniowie nie ma odpowiednich warunków, aby dokładnie sprawdzić stan techniczny samolotu po takim zdarzeniu.
gdzie sens gdzie log
2024-04-16 15:07:10
Tak to kompletnie bezsensowna decyzja.Był nad "lotniskiem" w miejscu docelowego przyziemienia.Decyzja o powrocie to kolejne 60 minut lotu.Co było bezpieczniejsze-przyziemić maszynę w 5-10 minut czy narażać ewentualnie przez kolejne 60 minut lotu na niebezpieczeństwo.Nie znajduję tu logiki.Ech...te procedury .
No to jak ?
2024-04-16 14:08:53
dostał strzała , nic mu się nie stało i zawrócił do Warszawy ? W Goleniowie mogli sprawdzić , czy ma w gaciach sucho , ewentualnie przewinąć ,pampersa założyć i lecieć dalej ! No chyba , że kogoś ze słabszym serduchem musieli przełożyć do drewnianej jesionki !?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA