Setne urodziny obchodzi kombatant Armii Krajowej por. Kazimierz Miłaszewicz. Życzenia złożył mu w imieniu żołnierzy 14 ZBOT zastępca dowódcy, ppłk Tomasz Rajczak i opiekun por. Miłaszewicza, kpr Mateusz Potyrała. Byli także przedstawiciele samorządu, służb mundurowych i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Urodziny odbyły się w Szkole Podstawowej nr 24 w Szczecinie - Kluczu, gdzie ostatnie aktywne zawodowo lata przepracował jubilat jako woźny i konserwator.
Por. Kazimierz Miłaszewicz był mieszkańcem najdalej położonego miejsca na wschodzie II RP. To przedwojenny harcerz, potem żołnierz 23 Brygady Brasławskiej Armii Krajowej. Uczestniczył w akcji „Burza”, ale nie dał się rozbroić NKWD i skutecznie się ukrywał. Po latach został schwytany i skazany na pracę w kopalni w Workucie na Syberii, gdzie spędził siedem lat i uległ wypadkowi. Po śmierci Stalina wrócił do Polski. Śpiewał w chórach i pracował w szkole podstawowej w Kluczu, przy której do dziś mieszka z żoną.
Na swoje urodziny założył oficerski mundur i czapkę-rogatywkę. Uśmiechnięty, przyjmował życzenia urodzinowe.
Jaka jest recepta na osiągnięcie tak pięknego wieku? - Pracować, pracować, pracować - mówi por. Kazimierz Miłaszewicz. - Czuję się młodo, chociaż jestem stary. Życie przemija jak cień - dodał.
Życzenia jubilatowi złożył m.in. zastępca dowódcy 14 ZBOT ppłk Tomasz Rejczak. - Dziękuję. Bo dzięki Panu mogę dziś stać w mundurze oficera Wojska Polskiego będąc gotowym do obrony Ojczyzny - powiedział.
Por. Kazimierzem Miłaszewiczem opiekuje się żołnierz 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej kpr Mateusz Potyrała. Takiego opiekuna ma każdy kombatant Armii Krajowej w naszym województwie.
- Wspaniały człowiek, w tym wieku tak aktywny, bardzo dużo czyta - mówi kpr. Potyrała. - To zaszczyt odwiedzać go i słuchać opowieści z jego lat żołnierskich i walce z okupantami.(K)
Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 7.03.2023 r.