To historia jak z horroru. Rolnik spod Choszczna piętnaście lat temu pożyczył od sąsiadów kilkadziesiąt tysięcy złotych. Później pożyczający już w trakcie spłaty długu, zmienili zasady zwrotu pożyczki - podwyższając oprocentowanie. Świat Kazimierza Józefowicza i jego rodziny się zawalił. Żeby spłacić dług, oddali cały swój majątek. Spłatę wierzyciele egzekwowali biciem i groźbami.
Do "Sprawiedliwego".
Całkowicie Pana rozumiem i popieram.
Ale jakoś nie mam nadziei na sprawiedliwa (stosowna do patologii pomyslowosci sprawcow i dlugotrwalej konsekwencji w dzialaniu) sprawiedliwosc.
Dobrze bedzie, gdy udręczona ofiara (ofiary) odzyskaja to co
stracily finansowo i odszkodowanie za caloksztalt. W tym na
wyjście ze skutków zdrowotnych. Bo nerwice narządowe różne, nabyte przez to wszystko, nie są błahostkami. A oprócz tego wisi nad ofiarą (ofiarami) niepewność:
Czy sprawcy lub inni w ich imieniu, nie będą się
mscili?
Sprawiedliwy
2017-02-02 08:50:48
Czy oprócz wyroków bardzo łagodnych jak za takie przestępstwa oddadzą nielegalnie przejęty majątek i zapłacą odszkodowanie i zadośćuczynienie temu rolnikowi? Powinni wyjsć z ciupy po 10 latach w skarpetkach i cała rodzina bo pewno majątku nie mają! Chyba min Ziobro powinien sie przyjrzeć całej tej komedii, 15 lat sąd rozstrzyga sprawę? To jakiś absurd.