Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Skazani w „aferze ZUS” nie składają broni

Data publikacji: 13 lutego 2019 r. 20:08
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:32
Skazani w „aferze ZUS” nie składają broni
 

Adwokat głównych skazanych w dwóch procesach w tzw. aferze ZUS odwołuje się od wyroków. Jedna apelacja już została złożona. Druga trafi do sądu, jak tylko obrona zapozna się ze szczegółowym uzasadnieniem wyroku. A ono jeszcze nie jest gotowe.

W październiku ubiegłego roku w szczecińskim Sądzie Okręgowym zakończył się proces w tzw. aferze ZUS. Trwał od grudnia 2013 roku. Jego głównymi bohaterami byli były prezes centrali ZUS Sylwester R. oraz dyrektor szczecińskiego oddziału tej firmy Tadeusz D. Oprócz nich na ławie oskarżonych zasiadali także dziewięć innych osób.

Prokuratura zarzuciła im popełnienie wielu przestępstw przy inwestycjach budowlanych dla ZUS w Świnoujściu i Myśliborzu. Ale również np. przy remoncie domu eksprezesa. Według śledczych Sylwester R. i Tadeusz D. nie dopełniali obowiązków służbowych, co skutkowało dużymi stratami w majątku firmy. Były dyrektor szczecińskiego ZUS został skazany w tym procesie na cztery lata bezwzględnego więzienia i 40 tys. złotych grzywny. Były prezes Zakładu na dwa lata oraz 12 tys. złotych grzywny. Karę więzienia została mu jednak zawieszona na cztery lata tzw. próby. Sąd orzekł także wobec niego trzyletni zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w instytucjach publicznych oraz związanych ze Skarbem Państwa. Pozostali oskarżeni również usłyszeli wyroki więzienia w zawieszeniu. Wyrok nie jest prawomocny.

Ale to nie był jedyny proces w tzw. aferze ZUS. Jednocześnie przed szczecińskim Sądem Rejonowym toczyło się inne postępowanie, w którym także główną rolę odgrywali były prezes centrali ZUS Sylwester R. oraz dyrektor szczecińskiego oddziału tej firmy Tadeusz D. Oprócz nich na ławie oskarżonych zasiadało siedem innych osób, w tym byli dyrektorzy oddziałów ZUS w Jaśle, Nowym Sączu i Łodzi. Obecnie wygłaszane są mowy końcowe. Chodziło w nim o korupcyjny układ, jaki miał stworzyć Tadeusz D., organizując "korzyści majątkowe" dla prezesa R., wśród których są m.in. wyjazd na zakupy i obiad do Berlina (1692 zł), wkład kominkowy z montażem (ponad 16 tys. zł) i remont dachu (21 tys. zł). W tym procesie Tadeusza D. i Sylwestra R. skazano na kary po dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Już wiadomo, że główni skazani w tych sprawach nie składają broni. Odwołują się od wyroków.

- Apelacja dotycząca wyroku jaki zapadł przed Sądem Rejonowym w Szczecinie już została złożona. Co zaś tyczy wyroku wydanego w procesie przed Sądem Okręgowym, nadal czekam na jego szczegółowe uzasadnienie - tłumaczy mecenas Marek Mikołajczyk, obrońca Tadeusza D. i Sylwestra R.

Według nieoficjalnych informacji, termin sporządzenia uzasadnienia tego wyroku był kilkakrotnie przedłużany. Ze względu na skomplikowany charakter sprawy. ©℗

(dar)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA