Zamiast szukać sposobów na upiększenie alei, może wskazać z nazwiska tego debila, który doprowadził aleję do obecnego stanu.

Akurat w tym przypadku - podejrzewam - autorem była sama natura. Może to jest jakaś podpowiedź dla włodarzy tego miasta: najpiękniej jest tam, gdzie nie ingeruje przemądrzały człowiek. Zabetonowanie alei i zastawienie jej metalowymi skrzynkami- minipułapkami - chyba nie o to chodziło w projekcie "Floating Garden"? Należałoby zerwać beton do gołej ziemi i posadzić kwiecie, a skrzynki zebrać do kupy i zbudować na drugim końcu Alei d. Kwiatowej (przy notorycznie "spaźniającym się" zegarze słonecznym)replikę Szklanej Pułapki. Taka Metalowa Pułapka mogłaby stać się Pomnikiem Wdzięczności dla Architektów i Decydentów odpowiedzialnych za obecny stan tego miejsca.