Choć kontrola radnych budowy mariny na Wyspie Grodzkiej zakończyła się w grudniu 2017 roku, to swoje postępowanie nadal prowadzi prokuratura. I już wiadomo, że zostało ono przedłużone do listopada tego roku.
Prawie dwa lata temu okazało się, że na moście prowadzącym z Łasztowni na Wyspę Grodzką i do mariny doszło do uszkodzeń. Zniszczona została m.in. cześć nawierzchni, wjazd i poręcze mostu od strony przystani żeglarskiej. Inwestycja kosztowała kilkadziesiąt milionów złotych. W maja ubiegłego roku Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Szczecina Piotra Krzystka przy budowie mariny na Wyspie Grodzkiej. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła radna niezrzeszona, Małgorzata Jacyna-Witt. Prokuratura zamierza sprawdzić czy nie doszło do wyrządzenia w mieniu miasta znacznej szkody majątkowej o wartości około 20 mln złotych.
W maju 2017 roku Urząd Miejski przekazał prokuraturze kilkaset stron dokumentów dotyczących tej sprawy. Kontrole inwestycji zamierzała wszcząć także komisja rewizyjna Rady Miasta. Udało się to jednak dopiero, po kilku miesiącach politycznych przepychanek, we wrześniu ubiegłego roku. W grudniu została ona zakończona. Radni zobowiązali prezydenta Szczecina, aby wyegzekwował od projektanta mariny odszkodowanie, od wykonawcy pieniądze jakie miasto zapłaciło za naprawę uszkodzeń, zawiesił dalsze inwestycje na wyspie do czasu jej właściwego zabezpieczenia, zbadać kto ponosi odpowiedzialności w Urzędzie Miejskim za przyjęcie projektu i nadzór nad realizacją inwestycji oraz zabronił wjazdu na jej teren samochodów powyżej 3,5 tony.
Od maja ubiegłego roku postępowanie prowadzi prokuratura. Na razie jednak nie ujawnia szczegółów.
- Nadal trwają czynności w tej sprawie. Postępowanie zostało przedłużone do listopada tego roku - stwierdziła prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
(dar)
Fot. arch. Elżbieta Kubowska