Dynda na wysokości niespełna metra. Choć jego dolna krawędź nie może być niżej niż dwa metry nad ziemią. Co jasno precyzuje rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.
Mowa o znaku drogowym (D4a), informujący o drodze bez przejazdu, czyli ślepej uliczce. Został umieszczony przy ul. Korsarzy. Tak fatalnie, że jest nie tylko niemal niewidoczny dla kierowców, ale też stanowi nie lada przeszkodę dla pieszych, przechodzących tym i tak wąskim chodnikiem opodal Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Panowie drogowcy, poprawcie swój błąd, bo w tak nieprzepisowo oznakowanej ślepej uliczce zagubią się nawet sanie św. Mikołaja.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK