Po niedawnym wybuchu gazu w kamienicy przy ul. Gdyńskiej w Szczecinie oraz po zawaleniu się dachu i stropów zabytkowej willi przy ul. Słowackiego interweniowali nie tylko strażacy i policjanci, ale tekże ratownicy z Zachodniopomorskiej Sekcji Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Wołczkowo wraz ze swoimi czworonożnymi podopiecznymi. Psy ratownicze podczas katastrof budowlanych bywają bardzo przydatne.
Mieszkańców kamienicy przy ul. Gdyńskiej ewakuowano, albo sami z niej wybiegli. Zwierzęta były potrzebne, aby służby się upewniły, że pod gruzami nikt nie pozostał. Strażacy chcieli mieć tę pewność także podczas akcji na ul. Słowackiego - obawiano się bowiem, że tuż przed katastrofą w opuszczonym budynku mogły bawić się dzieci.
- Obszar został systematycznie przeszukiwany, pomieszczenie po pomieszczeniu, każdej kondygnacji budynku w zależności od charakteru zniszczeń i łatwości dostępu do pomieszczeń wymagających przeszukania - opowiada Paweł Wężowski z OSP Wołczkowo. - Dla potwierdzenia wprowadzono trzeci zespół - przewodnik z psem. Specjalistyczne urządzenia i zespoły: przewodnik i pies nie wykazały obecności żywych osób.
Ratownicy podkreślają, że przygotowanie dobrego psa to kilka lat pracy całego zespołu.
W ten weekend ratownicy z Wołczkowa będą szkolić się w Leśnie Górnym. Prowadzącym zajęcia będzie Rafał Chrustek, zastępca naczelnika Grupy Podhalańskiej GOPR. Podczas ćwiczeń skupią się na doskonaleniu umiejętności z zakresu planowania akcji poszukiwawczo - ratowniczych. GPR OSP Wołczkowo wykorzystuje do poszukiwań m.in. labradory, wyżły, owczarki. ©℗
(as)
Na zdjęciu: Psy przydały się m.in. podczas interwencji na ul. Gdyńskiej.
Fot. GPR Wołczkowo