70 uczestników we wtorek wzięło udział we wspólnych ćwiczeniach służb ratunkowych na Zalewie Szczecińskim. Scenariusz zakładał wybuch na pokładzie Nawigatora XXI – statku szkolno-badawczego Politechniki Morskiej w Szczecinie.
Scenariusz zakładał ewakuację załogi Nawigatora XXI po tym, jak na jego pokładzie doszło do eksplozji, podjęcie z wody załogantów i poszukiwania co najmniej dwóch zaginionych osób.
"Po tym wybuchu poszkodowani znaleźli się na pokładzie, w wodzie, a także ewakuowali się na tratwę ratunkową" – przekazała rzeczniczka prasowa Politechniki Morskiej w Szczecinie Weronika Gocłowska.
W ćwiczeniach wzięli udział przedstawiciele służb ratowniczych m.in. SAR, WOPR, policja i straż pożarna. Łącznie w pozoracji uczestniczyło 70 osób, w tym 25 pozorantów, w których rolę wcielili się studenci Politechniki Morskiej w Szczecinie. Na lądzie studenci Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego przeprowadzili triaż.
"Na początku jest adrenalina, ale nie można panikować, przede wszystkim trzeba uspokoić siebie i oddech. Nie można panikować, bo wtedy ludzie wokół też zaczynają się bać" – powiedziała studentka Politechniki Morskiej Katarzyna Hołownia.
Celem ćwiczeń było praktyczne doskonalenie umiejętności ratowniczych obejmujących komunikację, wykorzystanie łodzi ratowniczych i wyposażenia, prowadzenie poszukiwań i podejmowanie rozbitków z wody.
"Jest to ćwiczenie umiejętności współpracy między służbami w przypadku masowej operacji ratowniczej, czyli takiej, w której jest wielu poszkodowanych, nastąpił poważny wypadek i wiele służb przyjeżdża na miejsce po to, żeby zapobiec nieszczęściu i zadbać o bezpieczeństwo przede wszystkim ludzi, w następnej kolejności jednostek czy środowiska" – dodała Gocłowska.
Dzięki ćwiczeniom uczestnicy mogli zdobyć doświadczenie i doskonalić umiejętności m.in. opuszczania statku, zachowania się w wodzie i na zbiorowych środkach ratunkowych, użycia środków pirotechnicznych oraz współpracy z ratownikami.