Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Śmierć noworodka. Ratowników zatrzymała brama

Data publikacji: 18 marca 2016 r. 11:13
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:47
Śmierć noworodka. Ratowników zatrzymała brama
 

Zamknięta brama wjazdowa była jedną z przyczyn tragedii, do jakiej doszło w czwartek na ogrodach działkowych przy ul. Janiska w Kołobrzegu.

W altanie znajdującej się na znacznie oddalonej od bramy działce, zaczęła rodzić mieszkająca tam kobieta. Wezwana do rodzącej karetka pogotowia nie mogła wjechać na teren kompleksu. Ratownicy tracąc cenne minuty musieli biec do potrzebujących pomocy. Gdy dotarli na miejsce było niestety za późno. Noworodek zmarł.

W czasie akcji o pomoc w otwarciu solidnej bramy poproszono straż pożarną. Strażakom nie udało się jednak tego zrobić. Dopiero pół godziny później na miejsce dojechał rowerem mężczyzna, który dysponował pilotem służącym do jej otwierania.

Opisana sytuacja jest jedną z wielu podobnych, z jakimi borykają się niemal każdego dnia ratownicy. Bramy, szlabany i solidne ogrodzenia dają ludziom złudne wrażenie bezpieczeństwa, podczas gdy w sytuacji kryzysowej często okazują się barierami nie do pokonania.©℗

(pw)

Fot. Robert STACHNIK (arch.) 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Działkowiec
2016-03-18 22:32:52
Rozumiem że zupełnie niespodziewany poród na działce przydarzył się podczas rekreacyjnego sadzenia ziemniaków? Bo mieszkać na "rodos" przecież nie wolno?
Do kobiety
2016-03-18 22:09:51
Jesteś kobietą i nie wiesz, że czasem porody trwają kilka minut? Wyrazy współczucia dla rodziny.
kobieta
2016-03-18 16:52:28
Kobieta mogla wezwac karetke jak zaczela rodzic a nie jak juz urodzila i z dzieckiem dzialo sie cos nie dobrego. Rodzi sie kilka , kilkanascie godzin a nie kilka minut!
staś pytalski
2016-03-18 14:29:13
Konkretne pytanie: to ile tych kilometrów było od tej furtki do chorej kobiety? I ile cennych minut ratownicy stracili czekając przed tą furtką, zamiast od razu wziąć torbę i iśc na pieszo?
Zawsze mówiłem ...
2016-03-18 13:57:02
Zlikwidować ROD lub poddać zarządzanie firmie zewnętrznej , a nie zgryźliwym stetryciałym , zawistnym "działaczom" niech ta pani wytoczy proces zarządowi tego ROD na pewno wygra ! Dziadowskie zarządzanie trzeba wypalać żelazem !!!
staś pytalski
2016-03-18 13:19:45
Przepraszam, czy ja dobrze zrozumiałem? Zamiast iść do chorego, dzwonili do strażaków aby im bramę otworzyli, bo chcieli koniecznie podjechać karetką?
Nawet w Erewaniu takich przypadków nie było.
2016-03-18 13:08:05
Strażacy bramy nie dali rady otworzyć a przyjechał gość i otworzył pilotem. Czy strażacy używali jedynie silnej woli ??
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA