Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Śmierć w płonącym aucie

Data publikacji: 23 lipca 2018 r. 12:10
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:16
Śmierć w płonącym aucie
 

Kierowca jednego z samochodów osobowych, które zderzyły się w poniedziałkową (23 lipca) noc w okolicy Gryfic, zginął w palącym się aucie, drugi z obrażeniami trafił do szpitala. Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 110.

REKLAMA

Z informacji, które uzyskaliśmy od Zbigniewa Frąckiewicza, rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Gryficach, wynika, że do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 110 nieopodal Gryfic tuż po godzinie 2. Wówczas to samochody osobowe audi oraz hyundai jadąc w przeciwnych kierunkach zderzyły się czołowo. Jedno z aut stanęło w płomieniach. Na miejscu zdarzenia policja i służby ratownicze były kilka minut później. Kierowcy palącego się samochodu pomóc się już nie udało. Drugiego, rannego, przewieziono do szpitala.

- Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi - powiedział Zbigniew Frąckiewicz. - Jakie były przyczyny tego wypadku i dlaczego nastąpił zapłon w jednym z samochodów biorących udział w wypadku - tym zajmie się prokurator, który prowadzi postępowanie.

Przypomnijmy, że w podobnych okolicznościach przed niespełna dwoma tygodniami zginęła na DK nr 10, nieopodal miejscowości Krąpiel, młoda kobieta. Do tego wypadku również doszło na prostym odcinku drogi, a samochód, którym kierowała, także stanął w płomieniach.

(r.c.)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA

Komentarze

Mariusz
2018-07-23 17:49:43
moze wreszcie po reakcji rzadu odpowienie sluzby zajma sie stacjami przegladu samochodow! nikt tego nie pojmuje ze zlom jezdzi po naszych drogach. ceny samochodow to ok 3 tys pln! tyle kosztuje sredniej jakosci komplet samych opon nowych do samochodu! przeglady dawane sa za lapowki i tak sie dzieje.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
pytajnik
2018-07-23 12:52:09
Ciągle płoną samochody po wypadkach. Kiedyś tak nie było. Co się dzieje z tym?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Stary człowiek a może
2018-07-23 12:21:18
Przerażająca śmierć zginąć w płomieniach.Na wyposażeniu "dodatkowym" tuż pod ręką musi być narzędzie do cięcia pasów.Nie ważne co to będzie,nóż,nożyczki czy inne ostre urządzenie,ale by było.Zapinając każdego razu pasy nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wielkie od tego momentu czyha na nas niebezpieczeństwo we własnym samochodzie.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA