Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Śmierć w płonącym aucie

Data publikacji: 23 lipca 2018 r. 12:10
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:16
Śmierć w płonącym aucie
 

Kierowca jednego z samochodów osobowych, które zderzyły się w poniedziałkową (23 lipca) noc w okolicy Gryfic, zginął w palącym się aucie, drugi z obrażeniami trafił do szpitala. Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 110.

Z informacji, które uzyskaliśmy od Zbigniewa Frąckiewicza, rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Gryficach, wynika, że do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 110 nieopodal Gryfic tuż po godzinie 2. Wówczas to samochody osobowe audi oraz hyundai jadąc w przeciwnych kierunkach zderzyły się czołowo. Jedno z aut stanęło w płomieniach. Na miejscu zdarzenia policja i służby ratownicze były kilka minut później. Kierowcy palącego się samochodu pomóc się już nie udało. Drugiego, rannego, przewieziono do szpitala.

- Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi - powiedział Zbigniew Frąckiewicz. - Jakie były przyczyny tego wypadku i dlaczego nastąpił zapłon w jednym z samochodów biorących udział w wypadku - tym zajmie się prokurator, który prowadzi postępowanie.

Przypomnijmy, że w podobnych okolicznościach przed niespełna dwoma tygodniami zginęła na DK nr 10, nieopodal miejscowości Krąpiel, młoda kobieta. Do tego wypadku również doszło na prostym odcinku drogi, a samochód, którym kierowała, także stanął w płomieniach.

(r.c.)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Mariusz
2018-07-23 17:49:43
moze wreszcie po reakcji rzadu odpowienie sluzby zajma sie stacjami przegladu samochodow! nikt tego nie pojmuje ze zlom jezdzi po naszych drogach. ceny samochodow to ok 3 tys pln! tyle kosztuje sredniej jakosci komplet samych opon nowych do samochodu! przeglady dawane sa za lapowki i tak sie dzieje.
pytajnik
2018-07-23 12:52:09
Ciągle płoną samochody po wypadkach. Kiedyś tak nie było. Co się dzieje z tym?
Stary człowiek a może
2018-07-23 12:21:18
Przerażająca śmierć zginąć w płomieniach.Na wyposażeniu "dodatkowym" tuż pod ręką musi być narzędzie do cięcia pasów.Nie ważne co to będzie,nóż,nożyczki czy inne ostre urządzenie,ale by było.Zapinając każdego razu pasy nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wielkie od tego momentu czyha na nas niebezpieczeństwo we własnym samochodzie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA